USA ostrzegają Izrael. Chodzi o cywilów w Gazie

2023-11-03 22:31 aktualizacja: 2023-11-04, 07:15
Antony Blinken i Benjamin Netanjahu/GPO/CHAIM CHAIM HANDOUT /PAP/EPA
Antony Blinken i Benjamin Netanjahu/GPO/CHAIM CHAIM HANDOUT /PAP/EPA
Przedstawiciele administracji USA coraz usilniej ostrzegają Izrael, że jeśli liczba ofiar cywilnych może wkrótce znacznie osłabić wsparcie, jakie otrzymuje - podała w piątek telewizja CNN. Według portalu Politico Pentagon zwrócił się do Izraela o wyjaśnienie niedawnego uderzenia na obóz dla uchodźców w Strefie Gazy.

Jak pisze Politico, przedstawiciele Pentagonu "poprosili o wyjaśnienie pierwszego ataku na Dżabaliję" w kontekście prośby o unikanie ofiar cywilnych. Chodzi o zbombardowanie obozu dla uchodźców, gdzie według Izraela znajdował się jeden z przywódców Hamasu. Rzecznik Sił Obronnych Izraela (Cahal) ppłk Richard Hecht przyznał wówczas w wywiadzie dla CNN, że Izraelczycy wiedzieli, że na miejscu znajdowali się cywile.

W piątek CNN podał, że przedstawiciele Waszyngtonu coraz silniej ostrzegają swoich izraelskich partnerów, że międzynarodowe oburzenie na cywilów zabijanych w wyniku działań Izraela w Strefie Gazy może szybko wkrótce podważyć wsparcie, które otrzymuje i że będzie to miało poważne strategiczne konsekwencje dla izraelskiej armii.

W podobnym tonie w piątek podczas wizyty w Izraelu wypowiedział się sekretarz stanu USA Antony Blinken, twierdząc, że "trzeba zrobić więcej, by chronić palestyńskich cywilów", bo w przeciwnym wypadku skorzystają na tym tylko terroryści.

Według CNN, amerykańscy oficjele, w tym bliscy doradcy prezydenta Joe Bidena uważają, że Izraelowi zostało niewiele czasu, kiedy administracja będzie w stanie opierać się wezwaniom do poparcia zawieszenia broni. Głosy takie narastają też w Partii Demokratycznej. W czwartek jeden z czołowych senatorów partii zajmujący się sprawami zagranicznymi, Chris Murphy, wezwał Izrael do "zmiany kursu".

"Czas, by przyjaciele z Izraela dostrzegli, że obecne podejście operacyjne powoduje nieakceptowalny poziom szkód dla cywilów i nie wydaje się prawdopodobne, by osiągnęło cel permanentnego zakończenia zagrożenia z Hamasu" - oświadczył polityk.

Mimo narastającej presji i nawoływań Blinkena do ustanowienia tymczasowych przerw w walkach dla celów humanitarnych, Izrael jak dotąd odrzuca te prośby.

"Izrael odmawia tymczasowego zawieszenia broni, które nie będzie obejmować powrotu naszych zakładników" - oznajmił w piątek premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
gn/