UW: Zatrzymani w Nigerii Polacy to sześciu studentów orientalistyki i ich opiekunka

2024-08-07 20:20 aktualizacja: 2024-08-08, 07:32
Demonstracje w Nigerii Fot. EMMANUEL ADEGBOYE/PAP/EPA
Demonstracje w Nigerii Fot. EMMANUEL ADEGBOYE/PAP/EPA
Zatrzymani w Nigerii Polacy to sześciu studentów orientalistyki UW i ich opiekunka – wykładowczyni z Uniwersytetu Warszawskiego. Rektor UW Alojzy Nowak jest w kontakcie ze wszystkimi służbami – przekazała PAP Anna Modzelewska, rzecznik prasowa uczelni.

Wyjazd grupy studentów do Nigerii zorganizował Wydział Orientalistyczny UW. Studenci wraz z wykładowczynią wyjechali do Afryki 1 sierpnia. Do Polski planowali wrócić na początku września - ustaliła PAP.

"Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o tym zdarzeniu rektor UW polecił podjąć szeroko zakrojone działania na rzecz wyjaśnienia sprawy, uwolnienia studentów i wsparcia ich rodzin" – przekazała w środę PAP Anna Modzelewska, rzecznik prasowa UW.

Dodała, że w imieniu rektora kanclerz uczelni Robert Grey skontaktował się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i polskimi służbami konsularnymi.

„Zbierane są informacje na temat miejsca przebywania i zarzutów kierowanych pod adresem studentów. Ustalono, że ich wyjście w porze nocnej poza miejsce zakwaterowania uznane zostało przez lokalną policję za złamanie miejscowego prawa. W działania na rzecz pomocy studentom zaangażowane są władze Wydziału Orientalistycznego, na którym studiują zatrzymani studenci” – przekazała Modzelewska.

Dodała, że cały czas wspólnie z przebywającym na miejscu konsulem RP prowadzone są działania, ukierunkowane na uwolnienie zatrzymanych.

„Uwolnienie studentów UW jest dla nas priorytetem. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by to nastąpiło jak najszybciej” - napisał rektor UW Alojzy Nowak w przesłanym do mediów komunikacie.

Władze uczelni i Wydziału Orientalistycznego są w stałym kontakcie z rodzinami studentów. „Informujemy rodziny studentów na bieżąco o wszystkich ustaleniach” – powiedziała Modzelewska.

O aresztowaniu przez władze Nigerii siedmiu Polaków w trakcie antyrządowych demonstracji, które odbywały się w ostatnich dniach w stanie Kano na północy kraju, poinformował w środę Reuters za rzecznikiem sił bezpieczeństwa.

Wiceszef MSZ Andrzej Szejna w rozmowie z PAP mówił, że chodzi o grupę studentów, która "znalazła się z złym miejscu w złym czasie. Nie nieśli żadnych flag (jak wynikało z informacji Reutersa - PAP), robili natomiast, jak się zdaje, zdjęcia i zostało to tak zinterpretowane. Nie zostali też osadzeni w więzieniu, przebywają w hotelu. Polskie służby konsularne zabiegają o ich uwolnienie; pozostają w kontakcie zarówno z władzami Nigerii, jak i rodzinami studentów".

Wcześniej w środę Reuters przytoczył wypowiedź polskiego konsula w Nigerii Stanisława Gulińskiego, który wziął udział w spotkaniu nigeryjskiego ministra spraw zagranicznych z zagranicznymi dyplomatami w stolicy kraju, Abudży. "Zostali aresztowani dwa dni temu w Kano i ostatnio słyszałem, że byli w samolocie do Abudży z Kano" — powiedział konsul. Guliński odmówił Reutersowi dalszego komentarza. (PAP)

Autorka: Urszula Kaczorowska

ał/