Von der Leyen: zaproponuję klauzulę ucieczki dla inwestycji obronnych [WIDEO]
UE musi zwiększyć wydatki na obronność, dlatego zaproponuję klauzulę ucieczki w pakcie stabilności; pozwoli to państwom członkowskim na znaczne zwiększenie inwestycji w obronę - oświadczyła w piątek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
"Wiele osób w kręgach bezpieczeństwa w Europie było zdezorientowanych, a niektórzy nawet zaniepokojeni komentarzami wygłoszonymi na początku tego tygodnia przez wysokich rangą urzędników USA. Ale musimy być tutaj szczerzy, i musimy unikać oburzenia i krzyku. Jeśli wsłuchamy się w istotę tych uwag, to nie tylko zrozumiemy, skąd pochodzą, ale uznamy, że są pewne uwagi, co do których możemy się zgodzić" - mówiła przewodnicząca KE w wystąpieniu na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
W środę szef Pentagonu Pete Hegseth poparł w Brukseli pomysł prezydenta USA Donalda Trumpa, by zwiększyć próg wydatków na obronność w NATO do 5 proc.
"Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska chcą zakończenia rozlewu krwi" - powiedziała. W jej ocenie, by osiągnąć trwały pokój, "Ukraina powinna otrzymać solidne gwarancje bezpieczeństwa".
"Uważam, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo europejskie, Europa musi zrobić więcej" - podkreśliła von der Leyen.
"Europa musi wnieść więcej do dyskusji i aby to osiągnąć, musimy poszukać wzrostu w europejskich wydatkach na obronę. Dlatego mogę ogłosić, że zaproponuję uruchomienie klauzuli ucieczki dla inwestycji obronnych. Pozwoli to państwom członkowskim na znaczne zwiększenie wydatków na obronę" - oznajmiła szefowa KE.
Klauzula pozwala na poluzowanie zasad nakazujących państwom członkowskim utrzymywać deficyt budżetowy na poziomie poniżej 3 proc. PKB. Uruchomiona została m.in. w trakcie pandemii Covid-19.
Takie odstępstwo pozwoli na to, by państwa wydawały na obronność bez konieczności cięć budżetowych w innych obszarach - tak, aby sprostać wymogom paktu stabilności i wzrostu. Jego elementem jest procedura nadmiernego deficytu. Tą procedurą w ubiegłym roku objęta została m.in. Polska, która zabiegała także o wyłącznie wydatków na obronność z szacowania deficytu.
Jak podkreśliła von der Leyen, użycie klauzuli ucieczki będzie musiało nastąpić w sposób kontrolowany i warunkowy. "Zaproponuję również szerszy pakiet narzędzi szytych na miarę każdego z państw członkowskich, w odniesieniu do obecnego poziomu wydatków na obronę i sytuacji fiskalnej" - zapowiedziała.
"Potrzebujemy również europejskiego podejścia w ustalaniu naszych priorytetów inwestycyjnych. Pozwoli to na inwestycje w bardzo potrzebne projekty obronne" - mówiła.
Szefowa KE oceniła, że upadek Ukrainy osłabi zarówno Unię Europejską, jak też USA, zwielokrotniając ich wyzwania na Indo-Pacyfiku i zagrażając wspólnym interesom obu stron. "Aby temu zapobiec, Unia Europejska jest gotowa współpracować z Donaldem Trumpem nad zapewnieniem Ukrainie trwałego pokoju" - zadeklarowała.
Von der Leyen podkreśliła, że ważne jest, żeby pokój ten "został wynegocjowany z pozycji siły", do ułatwienia czego – jak zauważyła – zobowiązały się już wyraźnie Stany Zjednoczone. Polityczka przyznała jednak, że także Władimir Putin musi pokazać, że chce zakończenia wojny i porzucił ambicje zniszczenia Ukrainy.
Szefowa KE oceniła, że UE musi przestawić swój sposób myślenia na myślenie kryzysowe. "Jeśli Europa jest zmuszona do działania, jest w stanie przenosić góry. Pokazaliśmy to, zdobywając szczepionki ratujące życie, radząc sobie z kryzysem energetycznym i przekazując bezprecedensowe wsparcie Ukrainie" – przypomniała.
Jak zaznaczyła, Europa dokonała historycznego przełomu, dostarczając Ukrainie rekordowe 134 mld euro wsparcia militarnego i finansowego, uniezależniając się od rosyjskiego gazu i nakładając na Rosję sankcje, które mocno uderzyły w rosyjską gospodarkę.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana i Magdalena Cedro (PAP)
jowi/ mce/ szm/ grg/