W cichy słoneczny dzień odbyła się uroczysta ceremonia pożegnania z 22-letnim żołnierzem. W wydarzeniu wzięli udział kapelan wojskowy, bracia wojskowi i obecny konsul RP w Kijowie Paweł Owad.
Tomasz Marcin Sękala urodził się pierwszego września 2001 roku. Dołączył się do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy jesienią 2023 roku. Zginął na polu bitwy 13 lipca w osiedlu Dibrowa w rejonie siewierodonieckim w obwodzie ługańskim.
Ceremonia rozpoczęła się od hymnu Ukrainy. "Dzisiaj jesteśmy tutaj, aby pożegnać wojskowego, który oddał swoje życie za wolność Ukrainy. Naszą obecnością i modlitwą okazujemy wdzięczność za to, co zrobił dla naszego kraju. Dzięki żołnierzom Międzynarodowego Legionu cały świat dowiedział się, że przetrwamy i wygramy wojnę z Rosją" - powiedział prowadzący ceremonii.
"Teraz piszemy historię Ukrainy. I każdy, kto od nas odejdzie, zapisze się złotymi literami w tej nowoczesnej historii wolnego demokratycznego świata" - zaznaczył prowadzący.
Kapelan wojskowy odprawił nabożeństwo żałobne. "Każdy w życiu ma swoją własną ścieżkę i swój własny krzyż do udźwignięcia. Nie ma chyba bardziej zaszczytnego i ofiarnego niż służba w wojsku w obronie prawdy, dobra i wolności. Dziś żegnamy naszego przyjaciela i towarzysza Tomasza, który oddał życie za wolność i sprawiedliwość" - podkreślił.
"Pan nazywa przyjaciółmi ludzi, którzy są gotowi bronić tych ważnych ludzkich cech i wartości kosztem własnego życia. Dlatego Pan powiedział, że nie ma większej miłości niż oddać życie za przyjaciół. Modląc się dzisiaj, dziękujemy naszym przyjaciołom, którzy stoją z nami ramię w ramię w tej walce, dziękujemy Tomaszowi, który był nie tylko prawdziwym przyjacielem, ale także wiernym towarzyszem broni" - zaznaczył kapełan.
Ceremonia zakończyła się wykonaniem hymnu polskiego, po czym każdy, kto był obecny poszedł do grobu, żeby oddać ostatni hołd 22-letniemu bohaterowi, który oddał swoje życie za Ukrainę. "Zawsze będziemy pamiętać jego nieoceniony wkład w walkę o cywilizowany i bezpieczny świat" - oświadczył wojskowy.
Żołnierz zostanie pochowany w rodzinnej miejscowości na Lubelszczyźnie.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ps/