"W końcu pokonała swoją zmorę, Bayern wrócił z podkulonym ogonem". Hiszpańskie media po zwycięstwie Barcy w Lidze Mistrzów

2024-10-24 11:24 aktualizacja: 2024-10-24, 13:38
FC Barcelona w meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, fot. PAP/EPA/EFE/Siu Wu
FC Barcelona w meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, fot. PAP/EPA/EFE/Siu Wu
Barcelona w końcu pokonała swoją zmorę w Europie, wygrywając w Lidze Mistrzów 4:1 z Bayernem Monachium, z którym przegrała sześć ostatnich spotkań – komentuje w czwartek hiszpańska prasa. Drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego "odpala" przez sobotnim El Clasico.

"Barcelona udowadnia, że może rywalizować z każdym" – pisze dziennik "Marca".

Gazeta dodaje, że po przekonującym triumfie nad Bawarczykami drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka zgłasza gotowość do wygrania wszystkiego w tym sezonie, włącznie z Ligą Mistrzów.

"Starcie z Bayernem było dla Barcelony czymś więcej niż tylko meczem. Był to test, który miał ocenić prawdziwy potencjał drużyny Flicka" – ocenia dziennik.

"Blaugrana" chciała pozbyć się też wielu cierni, które Bayern pozostawił w jej boku w ciągu ostatnich kilku lat" – dodaje "Marca".

Jak zauważa kataloński dziennik "Mundo Deportivo", piłkarze "Barcy" przebiegli o 28 km więcej niż w ćwierćfinałowym spotkaniu z Bayernem w 2020 r., w którym Bawarczycy upokorzyli Katalończyków 8:2. W środę zawodnicy "Blaugrany" pokonali 126,5 km przy 120 km piłkarzy z Niemiec i zdominowali pojedynek.

"Bayern przyjechał wyśmiać Barcelonę, ale wrócił z podkulonym ogonem" – komentuje hiszpańska prasa.

Robert Lewandowski, który zdobył w środę jedną z bramek, nie świętował gola przeciwko swojemu byłemu klubowi.

"To bez wątpienia wyjątkowe zwycięstwo i nie zamierzam tego ukrywać. Podszedłem do tego meczu trochę inaczej niż dwa lata temu, ponieważ jestem w Barcelonie już dłużej" – powiedział po meczu polski napastnik.

"Zwycięstwo doda nam pewności siebie przed meczem z Realem" – podkreślił trener "Blaugrany" Hansi Flick.

Wcześniej, w niedzielę, Barcelona rozgromiła w lidze 5:1 Sewillę.

"Mecz z Bayernem był doskonałym przykładem świeżości drużyny, jaką wniósł Flick – komentuje "Mundo Deportivo".

Prasa zwraca też uwagę, że niemiecki trener daje dużo szans wychowankom, czym klub zawsze się szczycił.

Jednym z nich był pochodzący z Alicante 25-letni bramkarz Inaki Pena, który rywalizuje o miejsce między słupkami z Wojciechem Szczęsnym. Polak, który na początku października podpisał kontrakt z Barceloną do końca sezonu, ponownie oglądał mecz z ławki rezerwowych. Choć Flick kilkukrotnie podkreślał pełne zaufanie do umiejętności Peny, to hiszpańska prasa pisała, że każdy mecz będzie teraz dla niego sprawdzianem.

Kataloński "Sport" określił występ Peny z Bayernem jako "niepewny".

"Bramkarz wciąż nie jest przekonujący, pokazuje niepewność w wielu zagraniach" – komentuje gazeta. Obsada bramki "Barcy" w sobotnim El Clasico wciąż nie jest rozstrzygnięta.

"Ależ klasyk nas czeka" – komentują na czwartkowych okładkach madryckie dzienniki sportowe "As" i "Marca", odnosząc się do sobotniego starcia Barcelony i Realu Madryt na Santiago Bernabeu.

We wtorek "Królewscy" pokonali w LM Borussię Dortmund 5:2, a hat-tricka zdobył Brazylijczyk Vinicius Junior. W zwycięskim pojedynku z Bayernem trzy gole na swoim koncie zapisał inny reprezentant Brazylii – Raphinha.

Barcelona jest obecnie liderem hiszpańskiej ekstraklasy z 27 punktami. Trzy traci do niej broniący tytułu Real Madryt. Najlepszym strzelcem rozgrywek jest Robert Lewandowski, który zdobył dla "Dumy Katalonii" już w tym sezonie 12 bramek.

 

Z Madrytu Marcin Furdyna (PAP)

mrf/ bia/ sma/