W Turcji przedłużono zakaz zgromadzeń. Władze nakazały usunięcie plakatów Imamoglu w Stambule
Gubernatorzy Ankary oraz Izmiru podjęli decyzję o przedłużeniu w tych miastach zakazu zgromadzeń. Prokuratura Stambułu nakazała natomiast usunięcie z ulic metropolii plakatów aresztowanego Ekrema Imamoglu – burmistrza zawieszonego w obowiązkach przez rząd.

Zakaz przedłużono do 1 kwietnia (do godz. 23.59) w Ankarze i do 29 marca w Izmirze. Wprowadzono go w ubiegłym tygodniu również w Stambule; obowiązuje tam do czwartku. Decyzje w sprawie trzech największych miast Turcji podjęli gubernatorzy – urzędnicy mianowani przez tureckiego prezydenta po rekomendacji ministerstwa spraw wewnętrznych.

Prokuratura Stambułu nakazała usunięcie z przestrzeni publicznej metropolii plakatów Ekrema Imamoglu - burmistrza zawieszonego w niedzielę przez MSW w pełnieniu obowiązków, który trafił wcześniej tego dnia do więzienia w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dotyczącym domniemanej korupcji.
Lider Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Ozgur Ozel wezwał w poniedziałek w nocy zwolenników swojego ugrupowania do bojkotu wybranych tureckich telewizji. "Skoro nie widzą nas na Sarachane (miejscu organizowanych w Stambule protestów – PAP), my nie powinniśmy oglądać ich programów" - oświadczył. Dodatkowo wezwał do unikania m.in. centrum handlowego w Stambule, stacji benzynowej czy sieci księgarni, które – jak podkreślił – są blisko związane z tureckim rządem.
Obrażanie matki Erdogana podczas protestu
Jednym z głównych tematów debaty publicznej w Turcji są obecnie obelgi skierowane podczas poniedziałkowego protestu w Stambule w kierunku zmarłej matki prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Incydent został natychmiast skrytykowany przez ministra spraw wewnętrznych Alego Yerlikayę, który zapowiedział "podjęcie odpowiednich środków karnych w tej sprawie".
Obraźliwe hasła wymierzone w rodzinę prezydenta potępiła także turecka opozycja. Przebywający w więzieniu Imamoglu napisał na platformie X, że "nie akceptuje obelg rzucanych pod adresem naszych matek, które są tak święte jak woda, powietrze i chleb".
"Nie chcemy polityki uprawianej inwektywami. Ci, którzy obrażają rodziny przeciwników politycznych, nie są jednymi z nas. Incydent ten odbieram tak, jak by wyzwiska były skierowane pod adresem mojej własnej matki" – napisał z kolei na X lider CHP. Hasła wymierzone w matkę prezydenta skrytykowali też żona Imamoglu, Dilek, oraz burmistrz Ankary z CHP Mansur Yavas.
Ze Stambułu Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ szm/ grg/