Jak wynika z czwartkowego komunikatu Polregio, w ubiegłym roku do Biur Rzeczy Znalezionych, które funkcjonują w 14 województwach, trafiło 2672 przedmiotów różnego rodzaju, w tym roku ponad 1700. Wśród nietypowych zgub przewoźnik wymienia dywan, saksofon, skrzypce, gitarę, garnitur czy pierścionek zaręczynowy.
Przewoźnik wyjaśnił, że zazwyczaj przedmioty trafiają do biur poprzez pracowników obsługi pociągów, a czasami przez innych pasażerów. Pracownicy biura starają się zidentyfikować właściciela przez numer telefonu i adres e-mail, jeśli takowe są podane przy przedmiocie.
Polregio wytłumaczyło, jak uzyskać informację o zagubionym przedmiocie; numery do wszystkich biur dostępne są na stronie internetowej spółki, na wszystkich stacjach i przystankach, na których zatrzymują się jej pociągi. Aby odebrać przedmiot należy zwrócić się do biura właściwego województwa, a dowód zakupu lub inny dokument własności pozwoli na szybką identyfikację zguby i uprości jej odebranie.
Gdy nie posiadamy dowodu zakupu, potrzebny może być dokładny opis poszukiwanej rzeczy (np. podanie cech szczególnych), terminu i przybliżonej godziny zgubienia i trasy podróży. Zaznaczono, że im dokładniejszy opis, tym większa szansa na odzyskanie własności, a warunkiem odbioru jest okazanie dokumentu tożsamości.
Poinformowano, że zguby oczekują w biurach przez trzy dni (liczone od dnia znalezienia), a po tym terminie "dokumenty są przekazywane Policji, a przedmioty o wartości przekraczającej 100 zł trafiają do Biura Rzeczy Znalezionych przy najbliższych starostwach powiatowych". Reszta rzeczy podlega komisyjnemu zniszczeniu - dodano.
grg/