Rosyjskie MSZ poinformowało we wtorek, że Rosja zakazała 81 mediom zachodnim działalności na swoim terytorium w odpowiedzi na zakaz emisji wydany wobec rosyjskich mediów państwowych przez UE.
Komisja Europejska dążyła do tego, by wspólne stanowisko w tej sprawie przyjęło 27 krajów członkowskich, ale Węgry się na to nie zgodziły. Dlatego oświadczenie wydał wysoki przedstawiciel ds. zagranicznych i obronnych Josep Borrell, który uzyskał poparcie 26 pozostałych państw.
"Unia Europejska potępia decyzję rosyjskich władz o zakazie dla ponad 80 mediów europejskich jako całkowicie bezzasadną. Decyzja ta jeszcze bardziej ogranicza dostęp do bezpłatnej i niezależnej informacji oraz pogłębia i tak już ostrą cenzurę mediów w Rosji" - oświadczył Borrell.
Według niego objęte zakazem europejskie media działają według zasad i standardów dziennikarskich. "Podają merytoryczne informacje, także rosyjskiej publiczności, w tym na temat nielegalnej agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie" - podkreślił szef unijnej dyplomacji.
Tłumaczył też, że rosyjskie ośrodki dezinformacji i propagandy, wobec których UE wprowadziła sankcje, nie są niezależne, ponieważ znajdują się pod kontrolą władz rosyjskich i odgrywają kluczową rolę we wspieraniu wojny agresywnej przeciwko Ukrainie.
"UE będzie w dalszym ciągu wspierać dostępność informacji zgodnych z faktami, także dla odbiorców w Rosji" - zadeklarował Borrell.
Wśród mediów objętych zakazem znalazły się m.in. telewizja Biełsat i wydawany w Warszawie miesięcznik "Nowaja Polsza". Są to media, które mają edycje rosyjskojęzyczne.
Na liście widnieje 81 mediów, w tym czołowe europejskie gazety, pisma i portale, takie jak np. niemiecki tygodnik "Spiegel", hiszpański dziennik "El Mundo", francuska gazeta "Le Monde" czy portal Politico.eu, a także francuska agencja prasowa AFP.
Rosyjskie MSZ przekazało w komunikacie, że media te zostały objęte zakazem nadawania w reakcji na uchwaloną 17 maja przez Radę UE decyzję o zakazie "jakiejkolwiek działalności nadawczej" dla kilku rosyjskich mediów, w tym państwowej agencji RIA Nowosti oraz kontrolowanych przez Kreml gazet "Izwiestija" i "Rossijskaja Gazieta".
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
kno/