"Wszyscy oni mogą odegrać ważną rolę na scenie europejskiej w najbliższej przyszłości" i tych kandydatów do PE powinno się znać - czytamy w artykule.
Obok Bartłomieja Sienkiewicza wśród osób wymienianych przez "Welt" są: Peter Magyar z Węgier, Dolors Montserrat z Hiszpanii, Raphael Glucksmann z Francji, Anders Vistisen z Danii, Wania Grigorowa z Bułgarii i Nicola Procaccini z Włoch.
"Welt" przypomina, że Sienkiewicz podał się w kwietniu do dymisji ze stanowiska ministra kultury. "Premier Donald Tusk nie wywierał jednak na niego nacisku, aby to zrobił" - twierdzi portal. Teraz Sienkiewicz kandyduje do Parlamentu Europejskiego, "jako jedna z najbardziej znanych twarzy swojej partii, Platformy Obywatelskiej". Portal zauważa, że "po radykalnym zreformowaniu telewizji państwowej, posunięcie to jest rodzajem nagrody dla Sienkiewicza".
W Polsce częstą praktyką jest to, że "główne partie nominują byłych ministrów, a nawet premierów do wyborów europejskich". Powinni to być ludzie prominentni i z długim stażem. "Jedno i drugie dotyczy Sienkiewicza" - pisze "Welt". (PAP)
nl/