Do zakażenia mogło dojść w trzecim tygodniu lutego 2024 r., ale pierwsze objawy infekcji wystąpiły u pacjenta 11 marca. Choroba miała gwałtowny przebieg. Mimo leczenia na oddziale intensywnej terapii, chorego nie udało się uratować. Oficjalną informację o tym zgonie władze w Wietnamie przekazały do Światowej Organizacji Zdrowia 25 marca.
Badania metoda PCR w Instytucie Pasteura w Aha Trans wykazały, że zakażenie ptasią grypą wywołał wirus A (H5N1), który od wielu lat rozprzestrzenia się po całym świecie i atakuje kolejne gatunki zwierząt. Wciąż rzadko jednak zdarzają się zakażenia u ludzi. W Wietnamie jest to pierwszy taki przypadek od 2022 r.
Jak wykazało dochodzenie władz sanitarno-epidemiologicznych 21-letni mężczyzna wybrał się na polowanie między drugim a trzecim tygodniem lutego 2024 r. Do czasu pojawienia się 11 marca pierwszych objawów, takich jak gorączka i kaszel, nie miał on kontaktu z hodowlą drobiu ani z żadną osobą z tego rodzaju grypowymi dolegliwościami. Nie wykryto również zakażenia ptasią grypą u kolejnych pacjentów.
Mężczyzna został przyjęty do szpitala 15 marca z bardziej już rozwiniętą chorobą i kolejnymi nasilającymi się dolegliwości, takimi jak bóle w brzucha i biegunka. 17 marca jego stan się pogorszył i musiał być leczony na oddziale intensywnej terapii. 20 marca przewieziono go do kolejnego szpitala z ciężkimi objawami zapalenia płuc, sepsy oraz zespołem ostrej niewydolności oddechowej (ARDS). Zmarł trzy dni później - 23 marca.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) od stycznia 2003 r. do 25 marca 2024 r. na całym świecie odnotowała u ludzi 888 zakażeń ptasią grypą H5N1. Niepokojąca jest wysoka śmiertelność tej infekcji. Dotąd zarejestrowano 463 zgony, jednak niemal wszystkie infekcje u ludzi zdarzyły się na skutek bezpośredniego kontaktu z zakażonym ptactwem, żywym lub martwym, albo skażonym otoczeniem.
W Wietnamie od 2023 r. odnotowano 129 przypadków infekcji wirusem H5N1, które u 65 pacjentów zakończyły się zgonem. Ostatnie zakażenie zgłoszono w 2022 r.
Ptasią grypą można się zarazić również od innych gatunków zwierząt, nie tylko od chorego ptactwa dzikiego lub hodowlanego. W Teksasie (USA) stwierdzono niedawno pierwszy przypadek zarażenia się ptasią grypą od zakażonych krów mlecznych. Jak poinformował „New Scientist”, jest to też pierwszy przypadek przeniesienia wirusa H5N1 między człowiekiem a innym ssakiem.
Zakażona osoba przeszła jednak chorobę bardzo łagodnie - cierpi jedynie na zapalenie spojówek, przyjmuje leki przeciwwirusowe i wraca do zdrowia. W USA był to drugi przypadek zakażenia człowieka wirusem ptasiej grypy (pierwszy wykryto w Kolorado w 2022 r.).
Ptasia grypa dotarła już na wiele kontynentów, nawet do Antarktydy. Wirus H5N1 stwierdzono w 2024 r. u kilku martwych pingwinów białobrewych. Wcześnie zakażenie to rozprzestrzeniło się wśród miejscowego ptactwa. Do Antarktydy patogen został najprawdopodobniej przeniesiony z Ameryki Południowej.
Amerykańskie Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC) zapewnia, że mimo wysokiej śmiertelności ryzyko zarażenia ptasią grypą jest nadal niskie. Niepokojące jest jednak stałe rozprzestrzenianie się tej infekcji.
Wirusa H5N1 po raz pierwszy wykryto w Chinach w 1996 r. Od tego czasu występował on jedynie sporadycznie, najczęściej jesienią, po czym znikał. W 2022 r. patogen ten po raz pierwszy wywołał największą i najgroźniejszą jak dotąd epidemię - na całym świecie zaatakowane zostały ptaki dzikie oraz hodowlane, a także inne gatunki zwierząt.(PAP)
Autorka: Zbigniew Wojtasiński
kh/kgr/