Wiadomo, od kiedy Romanowski był na Węgrzech. Szef KGP zabiera głos
Marcin Romanowski był na Węgrzech przed decyzją sądu o tymczasowym areszcie, która zapadła 9 grudnia - powiedział w piątek w TVN24 Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń.

Węgierski rząd udzielił w czwartek azylu politycznego posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu, podejrzanemu w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania posła.
Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń powiedział w piątek w TVN24, że "w momencie, kiedy sąd podjął decyzję o zatrzymaniu i aresztowaniu posła Romanowskiego, policja mogła podjąć czynności". Wyjaśnił, że "wcześniejsze działania policji byłyby bezprawne". "Nie wolno inwigilować osób przed decyzjami organów do tego uprawnionych i my działamy w ramach prawa" - dodał Boroń.
Pytany, od kiedy jako komendant główny policji, wiedział, że Marcin Romanowski jest na Węgrzech, odpowiedział, że "na pewno był już na Węgrzech przed decyzją sądu". Dopytywany, czy przed decyzją z poniedziałku, 9 grudnia, szef KGP odparł: "tak".
"Wystąpiliśmy do prokuratury o wystawienie Europejskiego Nakazu Aresztowania z uwagi na to, że wiedzieliśmy podczas naszej pracy operacyjnej, że poseł jeździł poza granice kraju" - powiedział Boroń. "Wiedzieliśmy w trakcie naszych działań, że jest na Węgrzech od poniedziałku, ale robiliśmy to po tych decyzjach sądu. W związku z powyższym w trakcie tych ustaleń dowiedzieliśmy się, że wyjechał na Węgry przed posiedzeniem sądu" - powiedział.
Komendant przekazał, że praca policyjna dalej będzie kontynuowana. "Idziemy w kierunku czerwonej noty Interpolu. W związku z powyższym my patrzymy na to wielowariantowo. Boroń zapewnił także, że żadnych nacisków politycznych w sprawie posła Romanowskiego nie było.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".
Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".
9 grudnia na posiedzeniu aresztowym Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla posła PiS Marcina Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. 12 grudnia prokurator wystawił za politykiem list gończy. 19 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania Marcina Romanowskiego.
Także 19 grudnia węgierski rząd udzielił Romanowskiemu azylu politycznego. Polskie MSZ poinformowało w piątek, że jeszcze tego dnia do resortu zostanie wezwany ambasador Węgier w Polsce, który otrzyma formalny protest w związku z przyznaniem azylu. (PAP)
mgw/ mark/ ktl/ pap/