Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa: Ziobro "stchórzy" i nie przyjdzie na przesłuchanie

2024-10-12 15:30 aktualizacja: 2024-10-12, 20:58
Marcin Bosacki. Fot. PAP/Albert Zawada
Marcin Bosacki. Fot. PAP/Albert Zawada
Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Marcin Bosacki (KO) ocenił, że b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro "stchórzy" i nie przyjdzie na poniedziałkowe przesłuchanie przed komisją. Jak dodał, Ziobro będzie zasłaniał się orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.

Ziobro ma w poniedziałek stanąć przed komisją śledczą ds. Pegasusa. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", Ziobro zapowiedział, że decyzję o tym czy stawi się przed komisją, ujawni w dniu przesłuchania.

Szefowa komisji Magdalena Sroka pytana, czy Ziobro stawi się na przesłuchaniu, odparła: "To jest jego obowiązek. Na ten moment nie otrzymaliśmy żadnej informacji od pana ministra, że nie zamierza się pojawić". Dodała, że komisja zapewni wszystkie wymogi proceduralne oraz odpowiednie warunki wynikające z dostarczonej wcześniej komisji opinii lekarskiej.

"Chcemy zadać (Ziobrze) konkretne pytania dotyczące zakupu i wykorzystania systemu Pegasus. Tych pytań jest bardzo wiele, więc liczę, że pan Ziobro pojawi się i na nie odpowie" – podkreśliła przewodnicząca.

Z kolei wiceszef komisji Marcin Bosacki wyraził wątpliwości, co do pojawienia się Ziobry na posiedzeniu komisji. "Pan Ziobro nie może już zasłaniać się złym stanem zdrowia. Uważam, że zwyczajnie stchórzy i nie przyjdzie, a następnie - podobnie jak jego współpracownicy, jak pan (b. szefa ABW, Piotr) Pogonowski czy (były szef CBA, Ernest) Bejda – będzie zasłaniał się orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej" – stwierdził Bosacki.

Jednocześnie dodał, że jeśli były minister sprawiedliwości nie stawi się na posiedzeniu, komisja będzie gotowa wezwać go ponownie. "Jeżeli będzie to kolejna nieobecność, po pewnym czasie będziemy mogli rozważyć wniosek o jego doprowadzenie" – wyjaśnił Bosacki. Zaznaczył też, że jeżeli Ziobro pojawi się na sobotnim kongresie PiS, wizerunkowo będzie mu trudno wyjaśnić ewentualną nieobecność na posiedzeniu komisji, zwłaszcza po wznowieniu aktywności politycznej.

Bosacki nie wykluczył, że Ziobro może próbować wykorzystać pojawienie się przed komisją jako demonstrację polityczną. "Możliwe, że będzie chciał zrobić jakąś demonstrację, pojawić się przed salą komisji i mówić, że jesteśmy nielegalni" – ocenił wiceszef komisji. Zapewnił, że członkowie komisji są przygotowani również na taki scenariusz. "Przeprowadziliśmy rozmowy z doradcami i przeanalizowaliśmy wszystkie możliwe scenariusze" – zapewnił.

Bosacki podkreślił, że jedno przesłuchanie z pewnością nie wystarczy, aby Ziobro odpowiedział na wszystkie pytania członków komisji.

Innego zdania jest b. członek komisji z ramienia PiS Mariusz Gosek, który odnosząc się do możliwej nieobecności Ziobry na komisji, wskazał na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. "Nie rozmawiałem z panem ministrem Ziobro o tej sprawie. Nie znam też jego decyzji, ale sądzę, że tak jak świadkowie, w tym byli szefowie służb specjalnych, powoła się na orzeczenie Trybunału, które jasno stanowi, że uchwała powołująca komisję śledczą ds. Pegasusa została podjęta w sposób wadliwy, bo Sejm nie był w pełnej obsadzie" – stwierdził Gosek.

Gosek podkreślił, że "każdy świadek, który przychodzi i składa zeznania przed komisją musi mieć świadomość, że TK wydało w tej sprawie orzeczenie". "Stając przed komisją legitymizuje legalność jej prac. A to jest działanie niewłaściwe i niezgodne z prawem" - podkreślił.

Poseł PiS oświadczył też, że wszyscy, w tym Ziobro, mają obowiązek stosowania się do orzeczeń Trybunału. "To nie jest przywilej, ale obowiązek każdego Polaka" – oświadczył.

10 września TK orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału mówił, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została "dotknięta wadą prawną". Według TK, Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie" poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich: Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (którzy zostali skazani prawomocny wyrokiem). 

Autorka: Daria Al Shehabi

grg/