Wiceszef MON: Putin prędzej zrozumie rakiety niż telefony

2024-11-18 15:09 aktualizacja: 2024-11-18, 17:43
Sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk. Fot. PAP/Artur Reszko
Sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk. Fot. PAP/Artur Reszko
Prawda jest taka, że jedyny język, który rozumie Władimir Putin, to język siły; to, co może zrozumieć, to raczej rakiety niż telefony - ocenił wiceszef MON Cezary Tomczyk, pytany o doniesienia ws. zgody na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji.

O tym, że administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji, poinformowały w niedzielę amerykańskie media, powołując się na swoje źródła we władzach.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że decyzja Bidena mogłaby być momentem przełomowym, gdyby zapadła wcześniej. W podobnych słowach w rozmowie z dziennikarzami skomentował ją również wiceszef MON Cezary Tomczyk.

"To bardzo dobra decyzja. Szkoda, że nie zapadła wcześniej" - ocenił. "Prawda jest taka, że jedyny język, który rozumie Putin, to język siły. Jedyne, co może w tej sprawie zrozumieć, to raczej rakiety, niż telefony do niego. Co do tego nie mamy najmniejszych wątpliwości" - podkreślił.

Wiceszef MON przypomniał, że wojna, która toczy się w Ukrainie, zagraża bezpieczeństwu Polski już od 1000 dni. "Zarówno nowy prezydent Rzeczypospolitej, jak i nowy prezydent amerykański, muszą zrobić wszystko, żeby tę wojnę zatrzymać i żeby wygrała Ukraina - bo to jest w interesie świata" - powiedział.

Tomczyk wyraził przy tym nadzieję, że nowa amerykańska administracja będzie wspierać decyzję obecnego prezydenta.(PAP)

sno/ mok/ grg/