Wiceministrem obrony narodowej Paweł Zalewski zapytany w środę w RMF FM, kiedy będzie jawna część audytu w MON, którą można podać do wiadomości publicznej, powiedział, że wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz nie będzie zwlekał z ujawnieniem informacji. "Chcemy, żeby Polacy wiedzieli, w jakim stanie są Polskie Siły Zbrojne i co zrobić, aby przygotować się na wariant nieoptymistyczny" - powiedział Zalewski.
Zapytany, jak liczna powinna być polska armia, odparł, że "Polskie Siły Zbrojne liczą ok. 200 tys. osób, w tym jest 148 tys. żołnierzy zawodowych i 38 tys. w Wojskach Obrony Terytorialnej, plus personel pomocniczy".
Dopytywany, czy liczba żołnierzy zostanie zwiększona, wiceszef MON powiedział, że "sytuacja jest analizowana i będzie pochodną programu modernizacyjnego". "Jeżeli poważnie potraktować program modernizacyjny, który rozpoczął poprzedni rząd - etaty i zakupy, które planował - to armia powinna liczyć nie 300 tys. osób jak mówił minister Mariusz Błaszczak, ale 390 tysięcy".
"Jestem przekonany, że Wojska Obrony Terytorialnej powinny szykować się do walki z dywersją na tyłach frontu" - powiedział Zalewski. Zwrócił uwagę, że obecnie są one podporządkowane ministrowi obrony narodowej. "Natomiast my chcemy je scalić z Siłami Zbrojnymi tak, żeby były podporządkowane pod Sztab Generalny Wojska Polskiego" - zapowiedział wiceminister. Jak zaznaczył, "WOT to olbrzymi potencjał, który powinien zostać właściwie wykorzystany" - podkreślił.
Według wiceszefa MON "obrona cywilna jest Polsce niezbędna, bo to ona tak naprawdę decyduje o odporności państwa".
"Jak ważna ona jest pokazuje nam Ukraina" - zauważył Zalewski. Zaznaczył, że "WOT nie jest alternatywą dla obrony cywilnej". "Obrona cywilna jest powszechna, natomiast WOT to jest wojsko" - dodał.
Przekazał, że "w tym roku powstanie ustawa o obronie cywilnej, z której będzie wynikało, jakie będą środki potrzebne na ten cel".
Dopytywany, jak nowy rząd planuje stworzyć obronę cywilną, jeśli w budżecie nie ma na to środków, wiceszef MON zapewnił, że "jeżeli będą potrzebne środki, to budżet państwa zostanie znowelizowany".
Zalewski oświadczył, że jako wiceminister obrony narodowej uważa, że "Polsce jest potrzebny port lotniczy, który będzie miał zdolność przyjmowania tak wielu statków lotniczych jak port w Ramstein". "Czy to będzie Centralny Port Komunikacyjny, to zobaczymy. Natomiast w Polsce taka inwestycje jest potrzebna" - zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że "aby zrealizować program modernizacyjny poprzedniego rządu, będziemy potrzebowali wielu miliardów złotych, których ten rząd nie przewidział w żadnej formule - ani w Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych, ani w budżecie na ten rok". "Robimy wszystko, aby to finansowanie znaleźć" - zapewnił wiceszef MON. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
kno/