Pytany o to, czy jako szef MON myśli o swoim zadaniu w resorcie jako o przygotowywaniu Polski na wojnę, Kosiniak Kamysz odpowiedział: "Myślę o tym codziennie. Musimy być gotowi na każdy scenariusz".
Zaznaczył, że gdyby nie wojna na Ukrainie, z pewnością byłoby trudno nawet wyobrazić sobie taką sytuację.
"Do dnia wybuchu wojny, większość światowych, europejskich, a nawet Ukraińskich polityków nie wierzyła w to, że następnego dnia nastąpi inwazja" – powiedział. Dodał, że z tego trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Dlatego, jak mówił, najważniejsze są trzy rzeczy: wspólnota narodowa, siła w sojuszach i świetnie funkcjonująca, nowoczesna armia.
Szef MON podkreślił również konieczność przygotowania odpowiedniej obrony cywilnej.
"Będzie to wielkie wyzwanie dla ministra Kierwińskiego i całego MSWiA we współpracy z MON. Musimy przygotować nową ustawę o obronie cywilnej" – zapowiedział.
Wyjaśnił, że chodzi o przygotowanie schronów, odpowiedniego zarządzania kryzysowego, ochotników i umiejętności udzielania pierwszej pomocy. (PAP)
Autorka: Daria Al Shehabi
jc/