Wiceszef MSWiA: Romanowski schronił się w rosyjskiej sieci wpływów

2024-12-20 09:36 aktualizacja: 2024-12-20, 16:57
Marcin Romanowski schronił się na Węgrzech w sieci rosyjskich wpływów i oczernia własne państwo, uciekając przed wymiarem sprawiedliwości; to jest niesamowity upadek - powiedział w piątek w Studiu PAP wiceszef MSWiA Czesław Mroczek (KO).

Węgierski rząd udzielił w czwartek azylu politycznego posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu, podejrzanemu w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania posła.

Mroczek w piątek w Studiu PAP odnosząc się do tych informacji powiedział, że Romanowski "schronił się w sieci rosyjskich wpływów". "Oczernia własne państwo, uciekając przed wymiarem sprawiedliwości, schronił się w państwie, które pod rządami Viktora Orbana sprzyja interesom rosyjskim" - ocenił.

Wiceszef MSWiA dodał, że azyl polityczny Romanowskiego na Węgrzech jest problemem zarówno dla Unii Europejskiej jak i Węgier.

"Orban w polityce unijnej zawsze się targował, w związku z tym nie wiadomo, jak się zachowa, bo przecież Węgry nie są w jakiejś cudownej sytuacji gospodarczej i potrzebują całej polityki spójności Unii Europejskiej. W związku z tym tu nie ma takiej pewności, że z powodu Romanowskiego Węgry pójdą na wojnę z Unią. (...) Romanowski to nie jest ten, za którym będą umierać, wykorzystają go po prostu i na jakimś etapie może się on pojawić" - powiedział.

Mroczek ocenił, że sytuacja w której Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości i obecny poseł, jest "oskarżony o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i ucieka przed własnym wymiarem sprawiedliwości własnego państwa, to jest niesamowity upadek".

Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości". Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".

9 grudnia na posiedzeniu aresztowym Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla posła PiS Marcina Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. 12 grudnia prokurator wystawił za politykiem list gończy. 19 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania Marcina Romanowskiego.

Także 19 grudnia węgierski rząd udzielił Romanowskiemu azylu politycznego. Polskie MSZ poinformowało w piątek, że jeszcze tego dnia do resortu zostanie wezwany ambasador Węgier w Polsce, który otrzyma formalny protest w związku z przyznaniem azylu.

 

Rozmawiał Adrian Kowarzyk (PAP)

amk/ ktl/ sma/