MSZ Rosji podało na początku listopada, że szef resortu Siergiej Ławrow planuje udać się na Maltę w związku ze spotkaniem ministrów spraw zagranicznych OBWE w dniach 5-6 grudnia. Byłaby to pierwsza wizyta Ławrowa w kraju UE od rozpoczęcia agresji rosyjskiej na Ukrainę.
Wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski pytany w poniedziałek w Radiu Zet, czy w związku z obecnością rosyjskiego ministra, szef MSZ Radosław Sikorski planuje pojawić się w Malcie, czy też będzie bojkotował spotkanie, odpowiedział, że jego zdaniem do bojkotu nie dojdzie.
Przyznał jednocześnie, że rozważane są "rozmaite scenariusze", jak np. obniżenie rangi delegacji, czy wyjście ministra Sikorskiego z sali. "Sam byłem na konferencji (...), kiedy pan Ławrow przemawiał na dużej międzynarodowej konferencji i po prostu razem z ambasadorem wyszliśmy wtedy z sali, no ale ja oczywiście nie byłem ministrem, więc zobaczymy" - mówił Bartoszewski.
Wiceminister zaznaczył, że nie wie, jak finalnie potoczy się sprawa związana z Ławrowem. Podkreślił, że zaproszenie Ławrowa na to spotkanie jest błędem.
"Ewentualna obecność Ławrowa na szczycie OBWE na Malcie będzie niewłaściwa, tak samo jak telefony kanclerza (Niemiec) Olafa Scholza do (Władimira) Putina" - powiedział wiceszef MSZ.
Po napaści rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 r. Ławrow został objęty sankcjami USA, UE i W. Brytanii, do których dołączyły się Kanada, Australia i Japonia. Zarazem, jako szefowi dyplomacji, Ławrowowi pozostawiono możliwość wjazdu do UE. (PAP)
nl/ mrr/ mhr/ ał/