„Pierwsze pytanie, jakie powinniśmy sobie zadać, to 'co to za Trybunał podjął taką decyzję'?” – powiedział zapytany przez PAP minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek na konferencji prasowej w siedzibie resortu.
„To najlepiej pokazuje, z jakim bałaganem prawnym mamy w tej chwili do czynienia” – ocenił.
Poinformował również, że ministerstwo nauki prowadzi obecnie rozmowy z Kancelarią Premiera i „trwają wyjaśnienia, jaki jest status w ogóle, na jakim jesteśmy etapie”.
Dariusz Wieczorek zapewnił, że „na ten moment NCBR jest pod nadzorem ministra nauki”. „Nic w tym zakresie się nie zmieniło. Natomiast prawnicy muszą się wypowiedzieć, co ewentualnie w tej sprawie możemy jeszcze zrobić” – mówił.
Trybunał Konstytucyjny orzekł 19 czerwca, że nowelizacja przepisów o NCBR z 26 stycznia br. jest niekonstytucyjna.
"Niekonstytucyjność kontrolowanej ustawy nie jest jednak spowodowana tym, że została uchwalona przez Sejm bez udziału wszystkich 460 posłów, lecz tym, że dwóch posłów na skutek arbitralnych czynności marszałka Sejmu, niemających unormowania w obowiązującym w RP porządku prawnym, nie zostało dopuszczonych do procedowania, zwłaszcza do udziału w głosowaniu sejmowym poprzez dezaktywację kart i niewpuszczanie do budynku Sejmu" - powiedział wtedy w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Bogdan Święczkowski.
Pod koniec stycznia prezydent zadeklarował, że będzie kierował do TK wszystkie ustawy, które Sejm przyjmie bez udziału polityków PiS: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy pod koniec zeszłego roku zostali skazani prawomocnym wyrokiem, a marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o wygaszeniu ich mandatów poselskich.
Uchwalona 26 stycznia br. nowelizacja ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz prawa o szkolnictwie wyższym i nauce zakłada m.in. przywrócenie sprawowania nadzoru nad NCBR przez ministra właściwego ds. nauki i szkolnictwa wyższego zamiast nadzoru ministra właściwego ds. rozwoju regionalnego.(PAP)
Anna Bugajska
kno/