Wiedeń, agencja towarzyska i CBA. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nadużyć

2024-07-18 15:47 aktualizacja: 2024-07-18, 18:56
Pałac Schönbrunn w Wiedniu Fot. CHRISTIAN BRUNA/PAP/EPA
Pałac Schönbrunn w Wiedniu Fot. CHRISTIAN BRUNA/PAP/EPA
Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA i ujawniania informacji z klauzulą tajne i ściśle tajne w latach 2006-2011. Sprawa dotyczy m.in. tzw. afery wiedeńskiej, czyli wyjazdu agentów CBA do agencji towarzyskiej w Wiedniu.

Śledztwo prowadzone jest w kierunku przestępstw przekroczenia uprawnień w latach 2006-2009 przez funkcjonariuszy CBA w Warszawie. Mieli poświadczać i nakłaniać do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji.

"Chodzi o działania operacyjne, dotyczące kontrolowanego zakupu nieruchomości w Kazimierzu Dolnym, kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej w związku z prywatyzacją Wydawnictw Naukowo-Technicznych sp. z o.o. i kontrolowanego wręczenia korzyści posłance PO na Sejm RP V kadencji" – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Postępowaniem objęte są również czyny związane z przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariuszy CBA w związku z ujawnianiem i nakłanianiem do ujawnienia w latach 2007-2008 dziennikarzom informacji i dokumentów objętych klauzulą tajne i ściśle tajne. Były to materiały z czynności operacyjno-rozpoznawczych prowadzonych przez CBA.

W tym samym śledztwie łódzka prokuratura bada też tzw. aferę wiedeńską, a konkretnie dokumentację stworzoną po to, by potwierdzić przebieg prywatnego wyjazdu agentów CBA do Wiednia. Miał pozory wyjazdu służbowego.

"Do śledztwa dołączono postępowanie dotyczące przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy CBA w dokumentacji wytworzonej dla potwierdzenia przebiegu zorganizowanego pod pozorem wyjazdu służbowego prywatnego pobytu w Wiedniu" – potwierdził PAP prokurator Kopania.

Śledztwo na razie toczy się w sprawie. Gromadzony jest materiał dowodowy i na tym etapie nikomu nie przedstawiono zarzutów.

W większości akta sprawy objęte są klauzulą tajności, więc prokurator Kopania odmówił podania innych informacji o tym śledztwie, ograniczając się do potwierdzenia faktu jego wszczęcia, możliwych zarzutów i o grożącej karze do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)

Autor: Marek Juśkiewicz

mar/