Wielka Brytania ma nowego premiera. Kim jest Keir Starmer?

2024-07-05 12:03 aktualizacja: 2024-07-05, 22:01
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer z żoną Victoria Starmer. Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer z żoną Victoria Starmer. Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN
Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zapewnił w piątek w pierwszym przemówieniu do narodu w tej roli, że jego rząd będzie oznaczał powrót do rozumienia polityki jako służby publicznej. Powiedział, że misja narodowej odnowy jest pilna i musi zacząć się już dziś.

Swoje przemówienie Starmer zaczął od poinformowania, że przyjął powierzoną mu przez króla Karola III misję utworzenia nowego rządu, oraz od podziękowania swojemu poprzednikowi Rishiemu Sunakowi, podkreślając, że był on pierwszym brytyjskim premierem azjatyckiego pochodzenia.

"Teraz nasz kraj zagłosował zdecydowanie za zmianą, za odnową narodową i powrotem polityki do służby publicznej. Musimy razem iść naprzód" – mówił Starmer. Dodał, że kiedy przepaść między poświęceniami ludzi a tym, co dostają od polityków, staje się tak duża, odbiera to nadzieję na lepszą przyszłość. "Tę ranę, ten brak zaufania można wyleczyć tylko czynami, nie słowami. Ale możemy zacząć już dziś od prostego przyznania, że służba publiczna jest przywilejem" – przekonywał.

Podkreślił, że będzie ponosił odpowiedzialność za zaufanie, jakim wyborcy Partii Pracy go obdarzyli. "Ale niezależnie od tego, czy głosowaliście na Partię Pracy, czy nie - a zwłaszcza jeśli nie głosowaliście - mówię wam wprost, mój rząd będzie wam służył. Polityka może być siłą na rzecz dobra. Pokażemy to. I tak będziemy rządzić – najpierw kraj, potem partia" – zapewnił.

Przekonywał, że kraj potrzebuje dużego resetu, ale ostrzegł, że zmiana kraju zajmie trochę czasu. Zapewnił jednak, że praca na rzecz tej zmiany zacznie się natychmiast.

"Bo gdybym zapytał was teraz, czy wierzycie, że Wielka Brytania będzie lepsza dla waszych dzieci, wiem, że zbyt wielu z was odpowiedziałoby: nie. Dlatego mój rząd będzie walczył każdego dnia, dopóki znów nie uwierzycie. Od teraz macie rząd nieobciążony doktryną, kierujący się jedynie determinacją, by służyć waszym interesom, by po cichu przeciwstawić się tym, którzy spisali nasz kraj na straty" – mówił Starmer.

"Więc z szacunkiem i pokorą zapraszam was wszystkich do przyłączenia się do tego rządu służby w misji odnowy narodowej. Nasze zadanie jest pilne i zaczynamy je dzisiaj" – wezwał na zakończenie nowy premier.

Porażka konserwatystów

Rezygnacja z urzędu premiera była formalnością w związku z tym, że konserwatyści w wyniku przeprowadzonych w czwartek wyborów stracili większość w Izbie Gmin. Wobec skali porażki niewiadomą było jedynie, czy ze stanowiska lidera partii ustąpi natychmiast, czy też pozostanie na nim do wyboru następcy.

Konserwatyści ponieśli najgorszą porażkę w historii, zdobywając tylko 121 mandatów w Izbie Gmin, czyli trzy razy mniej niż przed pięcioma laty.

Wygłoszone na Downing Street pożegnalne przemówienie Sunak rozpoczął od słowa "przepraszam". Powiedział, że dał z siebie wszystko, ale wyborcy "wysłali jasny sygnał, że rząd Wielkiej Brytanii musi się zmienić", a ocena opinii publicznej jako jedyna ma znaczenie. Zapewnił, że usłyszał "gniew i rozczarowanie" wyborców i bierze na siebie odpowiedzialność za miażdżącą porażkę swojego ugrupowania.

Przeprosił kandydatów i działaczy Partii Konserwatywnej, mówiąc: "Przykro mi, że nie mogliśmy zapewnić tego, na co zasługiwały wasze wysiłki". "W następstwie tego wyniku ustąpię ze stanowiska lidera partii, nie natychmiast, ale po dokonaniu formalnych ustaleń dotyczących wyboru mojego następcy" – zapowiedział.

Wymienił swoje osiągnięcia, w tym spadek inflacji i przewodzenie globalnym wysiłkom na rzecz wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją.

Życzył powodzenia swojemu następcy w roli premiera, liderowi Partii Pracy Keirowi Starmerowi. "Niezależnie od naszych nieporozumień w tej kampanii, jest on przyzwoitym, zaangażowanym publicznie człowiekiem, którego szanuję" – oświadczył.

"To trudny dzień na koniec wielu trudnych dni, ale opuszczam to stanowisko zaszczycony, że byłem waszym premierem. To najlepszy kraj na świecie. I to całkowicie dzięki wam, Brytyjczykom, prawdziwemu źródłu wszystkich naszych osiągnięć, naszej siły i naszej wielkości. Dziękuję" – powiedział na koniec.

44-letni obecnie Sunak objął funkcję lidera Partii Konserwatywnej, a w konsekwencji premiera, pod koniec października 2022 roku. W obu tych rolach zastąpił Liz Truss. Stał się pierwszym niebiałym liderem jednej z głównych partii politycznych, pierwszym w historii niebiałym premierem Wielkiej Brytanii i najmłodszą osobą na tym stanowisku od 210 lat.

Keir Starmer, czyli laburzysta Tony Blair w wersji 2.0

Keir Starmer bywa często porównywany do Tony’ego Blaira, bo tak jak on, znów uczynił Partię Pracy wybieralną dla centrowych wyborców. I choć liderowi laburzystów zarzuca się brak charyzmy, wygląda, że w czwartkowych wyborach do Izby Gmin odniesie nawet większe zwycięstwo niż Blair w 1997 roku.

Starmer urodził się w 1962 roku w Londynie, ale wychowywał się w niewielkiej miejscowości Oxted na południe od brytyjskiej stolicy. Lider Partii Pracy często podkreśla swoje pochodzenie z klasy pracującej - jego ojciec był ślusarzem, a matka pracowała jako pielęgniarka. Jego matka cierpiała na chorobę Stilla, rzadką chorobę autoimmunologiczną, która ostatecznie uniemożliwiła jej mówienie i chodzenie.

Uczęszczał do Reigate Grammar School, która dwa lata po jego wstąpieniu stała się szkołą prywatną, ale do 16. roku życia jego czesne było opłacane przez lokalny samorząd. Po ukończeniu szkoły jako pierwsza osoba w rodzinie poszedł na uniwersytet – studiował prawo w Leeds, a później w Oksfordzie.

W 1987 roku został adwokatem i specjalizował się w prawie dotyczącym praw człowieka. Jego praca zaprowadziła go na Karaiby i do Afryki, gdzie bronił więźniów zagrożonych karą śmierci. Pod koniec lat 90. zaoferował swoje usługi za darmo tzw. aktywistom McLibel, którzy zostali pozwani przez McDonald's za dystrybucję ulotek krytykujących stosowane przez tę sieć praktyki.

W 2008 roku został mianowany dyrektorem prokuratury koronnej, czyli w praktyce najwyższym rangą prokuratorem w Anglii i Walii. Pełnił to stanowisko do 2013 roku, a po jego opuszczeniu otrzymał za zasługi dla prawa i wymiaru sprawiedliwości tytuł szlachecki.

Choć jeszcze w szkole był członkiem młodzieżówki Partii Pracy, do prawdziwej polityki wkroczył dopiero po 50. roku życia – przed wyborami do Izby Gmin w 2015 roku. Starmer łatwo wygrał w bezpiecznym okręgu Partii Pracy Holborn and St Pancras, ale całe wybory laburzyści wyraźnie przegrali. Rok później w kampanii referendalnej opowiadał się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Był członkiem laburzystowskiego gabinetu cieni w czasie, gdy liderem partii był radyklany socjalista Jeremy Corbyn, w tym pełniąc rolę odpowiednika ministra ds. wystąpienia z UE. Pełniąc tę rolę Starmer mówił, że powinno być rozważone przeprowadzenie nowego referendum w sprawie brexitu, w którym powinna zostać uwzględniona opcja rezygnacji z wystąpienia z UE. Starmer często nie zgadzał się ideologicznie z Corbynem, zaś pytany później wielokrotnie, dlaczego był w takim razie w jego gabinecie cieni, wyjaśniał, że „liderzy są tymczasowi, partie polityczne – stałe”.

Po ciężkiej porażce laburzystów w wyborach w 2019 roku i ustąpieniu Corbyna z funkcji lidera, Starmer zgłosił się do rywalizacji o przywództwo w partii, którą wygrał – w kwietniu 2020 roku został nowym liderem laburzystów, a w konsekwencji przywódcą opozycji. Za swoje pierwsze zadanie uznał odbudowę reputacji Partii Pracy, która w czasach jego poprzednika zmagała się z zarzutami przyzwalania na antysemityzm i skręciła tak bardzo na lewo, że dla większości Brytyjczyków stała się niewybieralna.

Mimo dość skutecznego wyplenienia antysemityzmu i zwrotu w kierunku politycznego centrum – podobnego do tego, który przeprowadził Tony Blair, co umożliwiło laburzystom przytłaczające zwycięstwo w 1997 roku – działania Starmera przez dłuższy czas nie przekładały się na poprawę notowań w sondażach. Niedawno przyznał, że po upokarzającej dla laburzystów porażce w wyborach uzupełniających w ich superbezpiecznym okręgu Hartlepool w maju 2021 roku rozważał rezygnację.

Starmerowi i Partii Pracy pomógł skandal z imprezami, które odbywały się na Downing Street w czasie obowiązujących restrykcji z powodu pandemii Covid-19. Gdy sprawa wyszła na jaw pod koniec 2021 roku laburzyści po raz pierwszy od dawna wyprzedzili Partię konserwatywną w sondażach, a kolejne problemy konserwatystów – chaotyczny koniec rządów Borisa Johnsona i jego wymuszona rezygnacja, fatalne siedmiotygodniowe premierostwo Liz Truss – tylko zwiększały przewagę laburzystów.

Od wielu miesięcy oscyluje ona w granicach 20 punktów proc., a prognozy rozkładu miejsc w Izbie Gmin sugerują, że laburzyści będą mieć znacznie powyżej 400 mandatów i osiągną najlepszy wynik w swojej historii, lepszy nawet niż zwycięstwo osiągnięte przez Blaira w 1997 roku, które w oczach współczesnych pokoleń uchodzi za apogeum tej partii.

Starmer w powszechnej opinii uchodzi za polityka pozbawionego charyzmy Blaira i trochę bez wyrazu, a nawet nudnego. Potwierdzają to zresztą badania opinii publicznej, w których osiąga słabe noty, jeśli chodzi o poziom aprobaty dla jego działań. Ale na szczęście dla niego – kolejni liderzy Partii Konserwatywnej osiągali wyniki zdecydowanie gorsze. A dzięki temu może już planować przeprowadzkę na Downing Street 10.

 

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

sma/