Witold Zembaczyński: komisja śledcza ds. Pegasusa musi wyjaśnić aferę, trzeba sporządzić cały pakiet naprawczy

2024-01-26 14:26 aktualizacja: 2024-01-26, 16:41
Magdalena Sroka, Marcin Bosacki, Paweł Śliz, Witold Zembaczyński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Magdalena Sroka, Marcin Bosacki, Paweł Śliz, Witold Zembaczyński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Komisja śledcza ds. Pegasusa musi dążyć do tego, żeby wyjaśnić aferę, wskazać winnych i doprowadzić do sformułowania aktów oskarżenia, ale również powinna być uzdrawiająca dla naszego ustroju, trzeba sporządzić cały pakiet naprawczy - powiedział PAP Witold Zembaczyński (KO), członek tej komisji.

Sejm powołał w piątek członków komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Następnie na szefową komisji wybrano Magdalenę Srokę (PSL-TD). Wiceszefami komisji zostali z kolei: Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Polska 2050-TD), Tomasz Trela (Lewica), Przemysław Wipler (Konfederacja).

"Będziemy dążyć do tego, żeby wskazać winnych, doprowadzić do sformułowania aktów oskarżenia, ale komisja śledcza ds. Pegasusa ma też większą wagę, dlatego, że ona musi być uzdrawiająca dla naszego ustroju" - powiedział PAP Witold Zembaczyński (KO).

Poseł przyznał też, że ma swoją wizję prac tej komisji.

"Uważam, że pierwszą osobą, która powinna być przesłuchana to obecna szefowa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Powinna stanąć przed komisją i opowiedzieć o nieprawidłowościach wewnątrz firmy. Mam też oczekiwanie wobec ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Będę chciał z nim porozmawiać o tym, aby powołał specjalny zespół prokuratorski, gdzie będą trafiały wszystkie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, które my wypracujemy w trakcie prac komisji" - dodał Zembaczyński.

Według niego, bardzo ważne jest, aby nie tylko wyjaśnić aferę i wskazać osoby odpowiedzialne, ale również "sporządzić cały pakiet naprawczy".

"To będzie mój główny cel. Tzn. zaproponowanie na nowo regulacji stosunków obywatel-państwo. Przecież wszyscy jesteśmy uzależnieni od elektroniki, używamy jej non stop, dlatego należy utrudnić przyszłym osobom odpowiedzialnym używanie cyberbroni i stosowanie jej w charakterze naszego całodobowego nadzorcy" - powiedział poseł.

Jak zauważył, wszyscy możemy być potencjalnymi ofiarami cyberbroni, dlatego nie możemy dopuścić do tego, żeby jej użycie weszło "w nową kulturę państwowości współczesnych europejskich rządów".

Zaznaczył jednak, że wątków do wyjaśnienia jest cała masa.

"Mnie interesuje też m.in. rola spółki Matic, pośrednika w zakresie korzystania z oprogramowania Pegasusa. Spółka ma bogate doświadczenie w zakresie pracy na rzecz służb specjalnych, ale niestety jej historia wiedzie również na wschód. Wyjaśnić trzeba będzie także cały wątek udzielania informacji obcym państwom, wywiadom i brak na to autoryzacji. To są gigantyczne, majaczące na horyzoncie zarzuty karne dla wielu najwyższych urzędników państwa prezes PiS Jarosława Kaczyńskiego" - dodał poseł KO.

W tym kontekście odniósł się do działań polityków PiS, przyznając, że spodziewa się z ich strony podobnego zachowania, jakie obserwujemy podczas prac komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

"Niemniej jednak nie będziemy na to pozwalać. Jeżeli posłowie PiS-u będą skupiać się na atakowaniu przewodniczącej, na trollowaniu prac komisji, to może umknąć im bardzo ważna historyczna rola, jaką jest nowa regulacja stosunków służby specjalne-obywatel, tak aby ten proces uszczelnić" - powiedział Zembaczyński.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe. (PAP)

Autor: Daria Kania

jc/