Wojciech Hermeliński o uchwale ws. zmian w TK: na miejscu sędziów Trybunału ustąpiłbym ze stanowiska [STUDIO PAP]

2024-03-05 09:32 aktualizacja: 2024-03-06, 15:52
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, były przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński przed siedzibą Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, były przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński przed siedzibą Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański
Uchwała Sejmu dotycząca Trybunału Konstytucyjnego ma znaczenie, daje świadectwo prawdzie - powiedział w Studiu PAP sędzia TK w stanie spoczynku, b. szef PKW Wojciech Hermeliński. Na miejscu sędziów TK, do których skierowany jest apel ustąpiłbym ze stanowiska - dodał.

W poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz przedstawiciele wszystkich ugrupowań koalicji rządzącej przedstawili założenia projektów dotyczących kompleksowej reformy Trybunału Konstytucyjnego. Niedługo później pakiet czterech projektów - uchwały Sejmu, dwóch ustaw (o TK oraz Przepisy wprowadzające ustawę o TK), a także ustawy o zmianie Konstytucji RP - został zamieszczony na stronie MS.

Opublikowany projekt uchwały dotyczy - jak to określono w tytule - "usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015–2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego". W projekcie Sejm RP apeluje do sędziów TK o rezygnację, a tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian. "Uwzględnianie rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu" - czytamy w projekcie.

Wojciech Hermeliński we wtorek, w Studiu PAP, odnosząc się do tych propozycji, powiedział, że uchwała o TK to wezwanie do sędziów i do organów władz państwowych, które ma wskazać sposób działania "odnowionego" Trybunału.

Zapytany, czy ustąpiłby na miejscu sędziów TK, do których skierowany jest apel, Hermeliński stwierdził, że nie zgodziłby się na wybór, a gdyby został wybrany, to by ustąpił. "Mam nadzieję, że chociaż sędziowie i osoby wybrane na miejsca zajęte zaczną się zastanawiać (nad ustąpieniem)" - dodał b. szef PKW.

Tłumaczył także, co oznacza, że decyzje TK wydawane przy udziale tzw. sędziów dublerów są wadliwe. Stwierdził, że decyzje takie nie wywierają skutków - jakby ich nie było, nie obowiązują. Dodał jednak, że decyzje Trybunału, które przysporzyły korzyści (beneficja, kwestie emerytalne, rentowe) są ważne.

Hermeliński wskazał, że rozwiązanie to przyjęto, aby nie powodować sytuacji, że usuwane będą z obrotu te orzeczenia, które przyniosły jakiś efekt - jakąś korzyść. Dodał również, że stworzono podobny projekt, dotyczący sądów powszechnych, który zakłada obowiązywanie orzeczeń, które spowodowały nabycie jakichś praw.

Zdaniem Hermelińskiego sytuację Trybunału najlepiej uregulować przez zmianę Konstytucji. Dodał jednak, że  trudno spodziewać się uzyskania podpisu prezydenta pod taką zmianą. "Ten proces (zmian) będzie pewnie długotrwały, skomplikowany i trudny" - ocenił.

Zapytany o propozycję zmiany art. 193 i 194 Konstytucji, stwierdził, że rozproszona kontrola konstytucyjności już jest stosowana przez sądy. Jak zauważył, większość sądów przestała pytać Trybunał o wyjaśnienie poszczególnych kwestii, ze względu na czas oczekiwania na rozstrzygnięcia.

Hermeliński zauważył, że kiedy prezesem TK był prof. Andrzej Rzepliński, pytania prawne i skargi konstytucyjne stanowiły połowę spraw wpływających do TK. Jak ocenił, wadą obecnego stanu prawnego jest to, że orzeczenie TK ma zastosowanie tylko do konkretnej sprawy.

Projekt zmian w ustawie ws. TK

Sędzia został także zapytany o projekt zmian w ustawie ws. TK; zakłada on, że na sędziego będą mogły kandydować osoby, które minimum 4 lata nie były członkami partii, parlamentarzystami; ich wybór ma się odbywać większością kwalifikowaną 3/5 na kadencje różnej długości: 3, 6 i 9 lat.

Według Hermelińskiego cztery lata wystarczy do "odizolowania" takiego polityka. "To dobra zasada, żeby się odizolować. Cztery lata są w sam raz" - ocenił. Pytany o długość kadencji sędziów Trybunału zaznaczył, że "kiedyś był taki wybór schodkowy". "To spowoduje, że nie będzie uzależnienia od jednej opcji politycznej" - dodał. Jak zauważył, przepis dotyczący "schodkowej" kadencji znajdzie się w Konstytucji. (PAP)

Autorzy: Malwina Tkacz, Adrian Kowarzyk

mmi/