"Tylko ostatniej doby nasi żołnierze zestrzelili już dwa rosyjskie (pociski manewrujące) Kalibr. Wczoraj - 12 rosyjskich rakiet i 13 dronów uderzeniowych. I tak dzieje się każdej nocy i każdego dnia. Rosyjski terror nie traci impetu, co oznacza, że musimy zwiększyć naszą presję - wszelkimi środkami i wspólnie z naszymi partnerami" – napisał Zełenski w sieciach społecznościowych.
"Mamy wystarczająco dużo determinacji, by zniszczyć terrorystów na ich terytorium i to jest sprawiedliwe. I potrzebujemy takiej samej determinacji ze strony naszych partnerów. Możemy powstrzymać Rosję razem ze wszystkimi na świecie, którzy cenią życie" – podkreślił Zełenski.
Administracja prezydenta Joe Bidena przez ponad dwa lata nie zezwalała Kijowowi na użycie broni dostarczanej przez USA do uderzeń na cele w Rosji, powołując się na obawy przed bezpośrednim konfliktem między Waszyngtonem i Moskwą. Biały Dom zmienił podejście w ubiegłym miesiącu - po tym, gdy Rosja zintensyfikowała ataki na obwód charkowski na północnym wschodzie Ukrainy.
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) informował niedawno, że polityka USA, ograniczająca możliwość użycia przez Ukrainę amerykańskiej broni do ostrzału celów w Rosji, "skutecznie stworzyła rozległą (przestrzeń), wykorzystywaną przez Kreml do ochrony swoich sił, z czego armia rosyjska korzysta podczas prowadzenia operacji wojskowych na Ukrainie".
Jarosław Junko (PAP)
pp/
arch.