"Nie mam zamiaru wymieniać jednego pokolenia na drugie, ale faktem jest że dzisiejsi 40-latkowie nie zostali dopuszczeni do zarządzania. Zapraszam do konkursów kobiety i mężczyzn. Nie wprowadzam limitu wiekowego. Choć nie ukrywam, że zależy mi, żeby młodsi menadżerowie też partycypowali w tworzeniu zasad polityki kulturalnej. Dobrze mieć różne perspektywy. Poza tym biologia jest nieubłagana. Młodzi muszą zacząć trenować na kierowniczych stanowiskach. Są instytucje, w których eksperymenty są dopuszczalne, i takie, jak Teatr Wielki i Teatr Narodowy, gdzie potrzebne jest doświadczenie" - powiedziała ministra kultury.
Poinformowała, że rozmawiała z Waldemarem Dąbrowskim, dyrektorem Teatru Wielkiego Opery Narodowej i Krzysztofem Torończykiem, dyrektorem Teatru Narodowego. "Dodatkowo spotkałam się z dyrektorem artystycznym Janem Englertem i zespołem Teatru Narodowego. Kadencje te kończą się w sierpniu 2025 r. Uprzedziłam, że ogłosimy konkursy. Nie wiem, czy do nich staną. Może zdecydują się zarekomendować osoby, które ich zdaniem byłyby odpowiednimi kandydatami" - wskazała Wróblewska.
"Z mojej strony padła propozycja, by ewentualna zmiana - dla dobra instytucji i zespołu - odbyła się we współpracy z nimi. O instytucjach należy myśleć nie tylko w kategoriach tu i teraz, ale przede wszystkim przyszłościowo" - dodała. (PAP)
dsr/ amac/gn/