Wcześniejszy sondaż Reuters/Ipsos przeprowadzony w połowie października wykazał, że wiceprezydentka miała dwupunktową przewagę nad Trumpem. Jak zauważono, przewaga Harris od końca września stale zmniejsza się.
Granica błędu statystycznego wynosi trzy punkty procentowe.
Najnowsze badanie wskazało, że zdaniem respondentów Trump ma lepsze podejście do gospodarki, bezrobocia i zatrudnienia niż Harris (47 proc. do 37 proc.). Podkreślono, że kandydat Republikanów miał przewagę w kwestiach dotyczących gospodarki przez cały czas prowadzenia kampanii.
Ponadto ok. 48 proc. wyborców stwierdziło, że poglądy byłego prezydenta wobec imigracji, m.in. dotyczące masowej deportacji nielegalnych migrantów z USA, są bardziej słuszne. Zaledwie 33 proc. wyborców zgadza się z poglądami Harris dotyczącymi tej kwestii.
Zdaniem Reutera minimalna przewaga Demokratki nad byłym prezydentem może nie wystarczyć do wygrania wyborów, nawet jeśli utrzyma się do 5 listopada. Decydujące znaczenie będą miały wyniki głosowania w siedmiu kluczowych stanach wahadłowych (swing states): Arizonie, Georgii, Michigan, Nevadzie, Północnej Karolinie, Pensylwanii oraz Wisconsin.
W najnowszym sondażu ok. 89 proc. Demokratów i 93 proc. Republikanów zadeklarowało swój udział w wyborach. Wskazuje to na potencjalnie większą frekwencję niż cztery lata temu. Według szacunków U.S. Census Bureau i Pew Research Center w wyborach w 2020 r. głosowały dwie trzecie dorosłych Amerykanów, co stanowi najwyższą frekwencję od ponad stulecia.
Wśród respondentów najbardziej skłonnych do udziału w głosowaniu Harris również miała jednopunktową przewagę nad Trumpem (47 proc. do 46 proc.).
W sondażu Reuters/Ipsos wzięło udział 1150 dorosłych Amerykanów z całego kraju, w tym 975 zarejestrowanych wyborców. Badania trwały trzy dni i zakończyły się w niedzielę.(PAP)
mzb/ fit/ grg/