Wyrok w procesie ws. pożaru hospicjum w Chojnicach. Zmarło czworo pensjonariuszy

2024-09-25 14:46 aktualizacja: 2024-09-25, 14:57
Prokuratura domagała się roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata dla obojga oskarżonych. Obrona chciała ich uniewinnienia. Fot. PAP/Adam Warżawa (zdjęcie ilustracyjne)
Prokuratura domagała się roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata dla obojga oskarżonych. Obrona chciała ich uniewinnienia. Fot. PAP/Adam Warżawa (zdjęcie ilustracyjne)
Na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata skazał w środę Sąd Rejonowy w Chojnicach dyrekcję miejscowego hospicjum w związku z pożarem, w którym zmarło czworo pensjonariuszy, a osiem osób odniosło obrażenia.

Prokuratura domagała się roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata dla obojga oskarżonych. Obrona chciała ich uniewinnienia.

W środę Sąd Rejonowy w Chojnicach ogłosił wyrok w tej sprawie. Oskarżeni – prezes Fundacji Palium i dyrektor hospicjum lek. med. Barbara Bonna oraz wiceprezes fundacji i zastępca dyrektora hospicjum Jerzy Krukowski (oboje zgodzili się na publikację danych osobowych – PAP) nie pojawili się na sali rozpraw. Stawili się m.in. obrońca Jerzego Krukowskiego adw. Krzysztof Kanty, prokurator i oskarżyciel posiłkowy.

Sąd uznał, że oskarżeni nie dopełnili obowiązków i uznał ich winnymi narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentów i personelu chojnickiego hospicjum i skazał na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ponadto wobec oskarżonych orzeczono nawiązki i zwrot kosztów sądowych. Wyrok jest nieprawomocny.

Sędzia Sądu Rejonowego Dawid Nosewicz w uzasadnieniu wskazał, że rolą sądu w postępowaniu nie była ocena funkcjonowania hospicjum jako jednostki leczniczej i ocena jego opieki nad chorymi.

„Jedyna kwestia, jaką sąd badał, to kwestia ewentualnej odpowiedzialności karnej oskarżonych za zaniedbania, jakich mieli się dopuścić w zakresie zarządzania jednostką” – stwierdził.

Sędzia przypomniał, że marcu 2019 r. funkcjonariusze Komendy Powiatowej PSP w Chojnicach przeprowadzili w hospicjum kontrolę, która wykazała "szereg nieprawidłowości związanych chociażby z bezpieczeństwem pożarowym”.

Dodał, że konsekwencją kontroli było nałożenie na osoby zarządzające fundacją Palium m.in. obowiązku wyposażenia obiektu hospicjum w urządzenia przeciwpożarowe w postaci hydrantów wewnętrznych, obowiązku zapoznania pracowników z przepisami przeciwpożarowymi w obiekcie i zabezpieczenia przepustów instalacyjnych w pomieszczeniu wydzielonej pożarowo kotłowni.

Dodał, że sąd po analizie materiału dowodowego uznał, że można przypisać oskarżonym popełnienie czynu zabronionego z art. 160 par. 2 kk i art. 220 par. 1 kk, ale przyjął jednocześnie, że nie można przypisać oskarżonym skutku w postaci nieumyślnego spowodowania śmierci oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonych.

„Należało zadać sobie pytanie, czy przez zaniedbania, nieprawidłowości, które zostały wcześniej zasygnalizowane, oskarżeni narazili pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zdaniem sądu odpowiedź na tak postawione pytanie musiała być twierdząca. Mając na uwadze charakter i ilość tych zaniedbań sąd przyjął, że w tym zakresie oskarżonym można przypisać winę” – podkreślił w uzasadnieniu sędzia.

Do pożaru w hospicjum prowadzonym przez Fundację Palium przy ul. Strzeleckiej w Chojnicach (woj. pomorskie) doszło około godziny trzeciej 6 stycznia 2020 r. w wyniku zaprószenia ognia niedopałkiem przez jednego z pensjonariuszy. Mężczyzna zginął w pożarze. Kolejne trzy osoby zmarły z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Ofiary miały od 64 do 72 lat.

W szpitalach w Chojnicach i w Człuchowie zostały umieszczone 24 osoby. Ośmioro z nich, w tym sześcioro pensjonariuszy i dwie pracownice hospicjum, głównie wskutek podtrucia, doznało lekkich, średnich lub ciężkich obrażeń układu oddechowego. (PAP)

dsok/ joz/gn/