"Prezydent Biden zdecydowanie popiera kandydaturę Ruttego na następnego sekretarza generalnego NATO" – oświadczył przedstawiciel władz USA, pragnący zachować anonimowość.
Jak podkreślił, Rutte "ma głębokie zrozumienie znaczenia Sojuszu, jest urodzonym przywódcą i posiada zdolności komunikacyjne, a jego kierownictwo przysłuży się Sojuszowi w tym krytycznym okresie".
Rutte, najdłużej urzędujący premier Holandii, niespodziewanie ogłosił swoje odejście z krajowej polityki w lipcu ubiegłego roku, ale pozostaje na stanowisku do czasu zakończenia negocjacji koalicyjnych po wyborach parlamentarnych z 22 listopada i powołania nowego rządu.
Norweg Jens Stoltenberg, który jest sekretarzem generalnym NATO od 2014 roku, ma ustąpić z końcem września 2024 roku. Nominalnie jego druga kadencja skończyła się w 2022 roku, ale została przedłużona z powodu rosyjskiej napaści na Ukrainę i braku konsensusu między państwami członkowskimi co do jego następcy.
Następca Stoltenberga będzie musiał utrzymać kosztowne wsparcie państw NATO dla Ukrainy, a jednocześnie zapobiegać jakiejkolwiek eskalacji, która wciągnęłaby Sojusz bezpośrednio w wojnę z Rosją.
Po wyborach prezydenckich w USA, zaplanowanych na listopad br., szef NATO może stanąć przed koniecznością współpracy z Donaldem Trumpem, który niedawno po raz kolejny postawił pod znakiem zapytania swoją wolę bronienia sojuszników z NATO.
Sekretarze generalni NATO są mianowani zgodnie – lub przynajmniej przy braku sprzeciwu – przez 31 państw członkowskich.
Dwóch dyplomatów powiedziało agencji Reutera, że Rutte, który jest obecnie jedynym oficjalnym kandydatem, cieszy się jak dotąd poparciem 20 krajów członkowskich. Jego kandydaturę na sekretarza generalnego NATO poparła m.in. Wielka Brytania.
Premier Danii Mette Frederiksen, która była wcześniej wymieniana jako ewentualna następczyni Stoltenberga, oświadczyła w czwartek, że gdyby zaproponowano jej objęcie tego stanowiska, to by je odrzuciła. (PAP)
mar/