Wystawa wywołała kontrowersje: „promocja LGBT, zboczeń i pedofilii”. Została zdemontowana

2024-04-17 13:11 aktualizacja: 2024-04-17, 17:29
Zniszczona wystawa, fot. X/ Janusz Życzkowski @zyczkowski
Zniszczona wystawa, fot. X/ Janusz Życzkowski @zyczkowski
Z powodu „akcji hejterskiej” Fundacja Sztuki Współczesnej Art Transparent zdecydowała się na demontaż z ul. Szewskiej we Wrocławiu na czas kampanii wyborczej plenerowej wystawy „Iron Man”. Wystawa m.in. obrazów przedstawiających akty młodych mężczyzn, wywołała kontrowersje, a gabloty zostały zamalowane farbą.

Wystawa "Iron Man" została przygotowana przez Galerię Mieszkanie Gepperta, którą prowadzi Fundacja Sztuki Współczesnej Art Transparent. Można ją było zobaczyć na ulicy Szewskiej w bliskim sąsiedztwie wrocławskiego Rynku.

Prace artystów wywołały kontrowersje, którym dano wyraz w mediach społecznościowych. "Zwróciłem się do Prezydenta Sutryka z interpelacją o niezwłoczne usunięcie z ulic Wrocławia plakatów nieodpowiednich dla dzieci poniżej osiemnastego roku życia" – napisał na platformie X miejski radny PiS Andrzej Kilijanek. W mediach społecznościowych pojawiły się też wpisy o „promocji LGBT, zboczeń i pedofilii”. W efekcie część gablot, w których znajdowały się prace artystów, została zniszczona - zamalowano je farbą.

We wtorek wieczorem Fundacja Sztuki Współczesnej Art Transparent poinformowała, że „w związku z dewastacją galerii SZEWSKA i akcją hejterską, której jesteśmy ofiarą oraz obawą przed eskalacją sytuacji, w której wystawa 'Iron Man' traktowana jest bezrefleksyjnie i jako narzędzie, postanowiliśmy na czas trwającej kampanii zdemontować zdjęcia z galerii SZEWSKA”. „W naszym odczuciu rolą sztuki nie jest uczestniczenie w politycznych zagrywkach. Do dyskusji o sztuce i sztuce w przestrzeni publicznej z chęcią wrócimy po wyborach. W związku z obawą o życie i zdrowie osób z Zespołu fundacji Art Transparent, postanowiliśmy do odwołania zamknąć nasze galerie” – napisano w oświadczeniu fundacji.

Wystawa „Iron Man” prezentuje prace Pawła Jacha i Krystiana Truth Czaplickiego. Jak napisała kuratorka wystawy prof. Anna Kołodziejczyk, to "dwaj pokoleniowo odlegli artyści, opowiadający o ważnych, choć nieoczywistych pokładach ludzkiej emocjonalności”.

"Malarstwo Jacha, skoncentrowane na tematyce figuratywnej, będące głównie studium sylwetek i aktów młodych mężczyzn wpisanych w futurystyczne i surrealizujące tła, wyróżnia biegłość warsztatowa. Obrazy olejne z najnowszych serii: 'Multikulti' i 'Hortus Conclusus' zgodnie z filozofią malarza z jednej strony są emanacją zachwytu nad pięknem kosmosu i ziemskiej przyrody oraz nad ludzkimi osiągnięciami, a z drugiej – wyrażają aprobatę dla naturyzmu, związków partnerskich, idei wolnej miłości i różnych tożsamości płciowych" – opisuje kuratorka.

Na drugą część wystawy składają się rzeźby Krystiana Trutha Czaplickiego. "Artysta podejmuje temat struktur władzy, kwestionowania norm społecznych, a także wizualizuje bieżące niepokoje polityczne. Scalona z pacyfistycznym emblematem, masywna i dominująca sylweta półnagiego mężczyzny jest tu rodzajem satyry społecznej odnoszącej się do współczesnych wyobrażeń na temat człowieka XXI wieku" – pisze Kołodziejczyk.

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, w reakcji na kontrowersje towarzyszące ekspozycji napisał na platformie X, że "sztuka we Wrocławiu opiera się na wolności przekazu". "Szanujemy to. Mamy jednak świadomość tego, że przestrzeń publiczna należy do wszystkich mieszkańców. Miasto nie jest organizatorem wystawy prezentowanej w ramach Galerii ulicznej Szewska Pasja. Galeria prowadzona jest przez niezależną organizację Art Transparent. Nie chcemy ingerować w treści wystaw organizowanych przez NGO-sy" – napisał. Dodał, że "osobiście nie jest entuzjastą" tej wystawy, ale – jak zaznaczył – "w jeszcze większym stopniu jest przeciw cenzurze".

Na stornie fundacji Art Transparent widnieje informacja, że wystawa "Iron Man" jest współfinansowana ze środków Gminy Wrocław. (PAP)

Autor: Piotr Doczekalski

jos/