Zaatakował bagnetem trzech mężczyzn. 30-latek odpowie za potrójne usiłowanie zabójstwa, grozi mu nawet dożywocie

2023-11-06 12:36 aktualizacja: 2023-11-06, 15:13
Zatrzymanie mężczyzny. Fot. KMP w Dąbrowie Górniczej
Zatrzymanie mężczyzny. Fot. KMP w Dąbrowie Górniczej
Kryminalni z Dąbrowy Górniczej zatrzymali 30-latka, który kilka dni temu zaatakował bagnetem trzech mężczyzn. Poszkodowani zostali zabrani do szpitala. Podejrzany, który zaledwie kilka dni wcześniej wyszedł z więzienia, odpowie za usiłowanie zabójstwa trzech osób, grozi mu dożywocie.

Podkom. Bartłomiej Osmólski z Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej poinformował w poniedziałek, że do ataku doszło w godzinach przedpołudniowych w dniu Wszystkich Świętych na jednym ze skwerów w dzielnicy Gołonóg.

„30-letni sprawca zaatakował niespodziewanie trzech innych mężczyzn w wieku 33-59 lat, używając niebezpiecznego narzędzia - bagnetu. Dzięki szybkiej reakcji świadków poszkodowani zostali zabrani do szpitala, a nasi stróże prawa rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Już po kilku godzinach wszyscy policjanci z naszego garnizonu znali wizerunek podejrzewanego” - opisywał podkomisarz.

Poszukiwanego następnego dnia rozpoznał na parkingu sklepowym dąbrowski mundurowy, który był w czasie wolnym od służby. 30-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Przedstawiono mu zarzut potrójnego usiłowania zabójstwa, został aresztowany na trzy miesiące. Jak podaje policja, 30-latek ponad tydzień temu wyszedł z więzienia, gdzie odbywał zasądzony wcześniej wyrok. Mężczyzna był notowany za liczne kradzieże, zniszczenia mienia, groźby i kradzieże rozbójnicze. Teraz grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.

„To wydarzenie pokazuje, jak ważne jest zaangażowanie naszych policjantów, którzy nawet poza służbą pozostają czujni i gotowi do działania w sytuacjach kryzysowych. Dzięki ich reakcji oraz współpracy ze społecznością niebezpieczny przestępca został zatrzymany, a ofiary otrzymały opiekę medyczną” - podsumował Osmólski.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka

jc/