O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Zachodni przywódcy sami doprowadzili do "zmęczenia Ukrainą"

Coraz bardziej widoczne na Zachodzie "zmęczenie Ukrainą" jest problemem, który zachodni przywódcy sami wyhodowali, przedstawiając konflikt jako łatwiejszy do wygrania niż jest w rzeczywistości i nie udzielając jej większej pomocy - pisze w niedzielę brytyjski dziennik "Financial Times".

Zachodni przywódcy sami doprowadzili do "zmęczenia Ukrainą" (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/UKRINFORM/Dmytro Smolienko
Zachodni przywódcy sami doprowadzili do "zmęczenia Ukrainą" (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/UKRINFORM/Dmytro Smolienko

Autor komentarza, Martin Sandbu, przypomina, że przestrzegał przed "zmęczeniem Ukrainą" dwa miesiące po rosyjskiej inwazji i wobec tego trwałość zachodniego wsparcia moralnego, finansowego i militarnego jest zaskakująca, ale to zmęczenie dopadło w końcu wszystkich. Zaznacza, że nie zmienia tego decyzja przywódców UE o otwarciu negocjacji członkowskich z Ukrainą, bo to, iż jej podjęcie nie było łatwe, właśnie dowodzi tego zmęczenia.

Wskazuje, że w ciągu ostatniego miesiąca dyskurs publiczny na temat Ukrainy zmienił się wyraźnie na gorsze. "Uwaga przeniosła się z heroizmu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na jego wyczerpanie, a z ukraińskiej jedności na podziały polityczne. Ostatnio wiele mówi się o braku zaufania między prezydentem a jego najwyższym rangą generałem, Walerijem Załużnym, oraz o będącej w zastoju kontrofensywie. Brak wsparcia finansowego i wojskowego ze strony Zachodu słusznie przyciągnął wiele uwagi" - pisze Sandbu.

Zauważa, że choć nic z tego nie jest nowe, uderzająca jest szybkość, z jaką dobrze znane fakty zostały zinterpretowane jako obraz słabnącej Ukrainy i chwiejącego się Zachodu. "Innymi słowy, lekcja polega na tym, jak nagle może pęknąć tama narracyjna, nawet bez dużych zmian na polu bitwy. W ciągu kilku tygodni granie przez Władimira Putina na to, że Zachód nie może utrzymać kursu, wyglądało lepiej niż kiedykolwiek wcześniej - i zaczęto tak uważać" - wyjaśnia.

Pisze, że świadomi tego, zachodni przywódcy próbują przeciwdziałać zmieniającej się narracji, ale aby to się udało, muszą zmierzyć się z własnymi zaniedbaniami w kwestii zrozumienia w swoich krajach wagi konfliktu, bo nie wystarczy już powiedzieć "walka Ukrainy jest naszą walką" i obiecać, że będziemy stać przy Kijowie "tak długo, jak będzie trzeba".

"Zmagamy się ze zmęczeniem opinii publiczną konfliktem, który przeciąga się z powodu naszych własnych opóźnień w dostarczaniu Ukrainie najpotężniejszej broni. (...) Przywódcy stoją dziś w obliczu konieczności wydatkowania większego kapitału politycznego, ponieważ wcześniej unikali trudnych wyborów politycznych. Dotyczy to zarówno broni, jak i wsparcia finansowego" - zauważa.

Jak wskazuje, zachodni przywódcy dali swoim społeczeństwom odczuć, że będzie to łatwiejsze niż jest w rzeczywistości i nigdy nie odważyli się prosić o poświęcenie w postaci przejścia na lekką wersję gospodarki wojennej. "Ale to pozostaje kluczowe w Europie, której bezpieczeństwo nadal będzie zależeć od pomocy Ukrainie w zwycięstwie - zwłaszcza jeśli Donald Trump powróci na stanowisko prezydenta USA. Odporność i strategiczna autonomia wymagają minimalnej zdolności do zaakceptowania pewnych niedostatków, ponieważ porażka Ukrainy pogorszyłaby wszystko" - podkreśla Martin Sandbu.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

nl/

Zobacz także

  • Ukraiński czołg, zdjęcie ilustracyjne, Fot. PAP/AA/ABACA

    Grupa portugalskich najemników na Ukrainie? Rząd dementuje

  • Paweł Kowal. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Kowal: zainteresowanie odbudową Ukrainy jest mniejsze niż się spodziewałem

  • Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ALLISON ROBBER

    Trump oskarża Zełenskiego. "Namówił USA na udział w wojnie, której nie można było wygrać"

  • Keir Starmer. Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN

    Wielka Brytania wyśle wojska na Ukrainę? Oświadczenie premiera Starmera

Serwisy ogólnodostępne PAP