Grupa portugalskich najemników na Ukrainie? Rząd dementuje
Przedstawiciele rządu Portugalii zdementowali w czwartek doniesienia prokremlowskich mediów, według których w ostatnich dniach we wschodniej Ukrainie miała zginąć grupa portugalskich najemników.

Jak przekazał MSZ Portugalii, resort nie potwierdził informacji, aby w rejonie Doniecka, co jako pierwsza podała rosyjska państwowa agencja prasowa RIA, miała zginąć grupa portugalskich najemników. Osoby te według prokremlowskich mediów miały walczyć u boku ukraińskich żołnierzy.
Resort dyplomacji Portugalii zaprzeczył, aby obywatele tego kraju walczyli w szeregach ukraińskiej armii.
Z kolei powołująca się na dowództwo ukraińskie lizbońska telewizja SIC przekazała w czwartek wieczorem, że informacja o rzekomej śmierci Portugalczyków została uznana przez Kijów za „rosyjską propagandę”.
W podobnym tonie wypowiedział się też były korespondent portugalskich mediów w Rosji Jose Milhazes. On również nazwał doniesienia prokremlowskich mediów o śmierci Portugalczyków mianem „propagandy”.
„Rosjanie nie podali ilu portugalskich najemników miało zginąć. Wiadomość o ich śmierci miała rzekomo zostać przechwycona drogą radiową i pochodzić z rozmów walczących osób. (…) Jeśli ktoś na froncie miałby posługiwać się portugalskim, to raczej Rosjanie, bo wielu z nich walczyło w krajach portugalskojęzycznych, takich jak Angola, Mozambik i Gwinea Bissau. Portugalski jest też jednym z języków wykładowych w rosyjskich szkołach wojskowych” - podsumował Milhazes.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/wr/sma/