Żądają "natychmiastowej dymisji" wiceministra Jacka Tomczaka. "Działa na rzecz deweloperów i banków"

2024-10-30 11:11 aktualizacja: 2024-10-30, 15:49
Wiceminister rozwoju Jacek Tomczak. Fot. PAP/Michał Meissner
Wiceminister rozwoju Jacek Tomczak. Fot. PAP/Michał Meissner
Politycy partii Razem Marcelina Zawisza i Adrian Zandberg wezwali premiera do "natychmiastowej dymisji wiceministra rozwoju i technologii Jacka Tomczaka"; dosyć ministrów, którzy zamiast działać w interesie obywateli, działają na rzecz deweloperów i banków - mówili w środę.

"Wirtualna Polska" napisała, że - jak wynika z jej śledztwa - wiceminister rozwoju i technologii, poseł PSL-TD Jacek Tomczak "od lat współpracuje z deweloperami poprzez swoją kancelarię notarialną". "WP" twierdzi, że w ciągu ostatnich czterech lat firma podpisała umowy sprzedaży co najmniej 1717 mieszkań, a 3601 aktów notarialnych między klientami a deweloperami zostało sporządzonych "przez niego samego, jego żonę albo ich współpracowników". Dodano również, że kancelaria ta odnotowała przychody "o wartości kilku milionów złotych, dzięki obsłudze wielu inwestycji deweloperskich w Poznaniu i okolicach".

W artykule czytamy także, że rekomendowane przez wiceministra Tomczaka rozwiązania zawarte w programie "Kredyt na Start" "doprowadzą do wzrostu cen mieszkań, a najbardziej zyskają na nim deweloperzy".

Do sprawy odnieśli się w środę podczas konferencji prasowej posłowie partii Razem Adrian Zandberg oraz Marcelina Zawisza. Posłanka wezwała premiera Donald Tuska do "natychmiastowej dymisji wiceministra Tomczaka". "Dosyć już ministrów, którzy zamiast działać, w interesie obywateli i mieszkańców naszego kraju, działają naprawdę na rzecz deweloperów i banków" - mówiła Zawisza.

Jej zdaniem, jeżeli premier "wybierze polityków", a nie ludzi "to pokazuje po prostu, w którą stronę rząd będzie szedł". "Jeżeli państwo ma realnie wziąć na siebie odpowiedzialność za budowanie mieszkań społecznych, to takie sprawy jak ministra Tomczaka, który ma ewidentny konflikt interesów, muszą być ucinane natychmiast" - oceniła.

Interes młodego pokolenia a deweloperów

Adrian Zandberg z kolei powiedział, że "nie wyobraża sobie", aby osoby powołujące Tomczaka na stanowisko wiceministra rozwoju i technologii "nie wytłumaczyły się, czy wiedziały o konflikcie interesów" między funkcją Tomczaka w rządzie a kancelarią deweloperską. "Z jednej strony interes młodego pokolenia, po drugiej stronie interes firm deweloperskich. Po której stronie stoi wiceminister, to jest dość oczywiste dla wszystkich i to od dawna" - ocenił Zandberg.

"Smutna prawda jest jednak taka, że od roku po stronie firm deweloperskich stoi też rząd, bo nie powadzi polityki mieszkaniowej". "Były obietnice, że coś się zmieni - nic się nie zmieniło, a realnie odpowiedzialni są za to wiceminister Tomczak i (minister rozwoju i technologii Krzysztof) Paszyk, w bliskiej współpracy z firmami deweloperskimi" - dodał poseł.

Jak mówił Zandberg, za skład rządu ponosi odpowiedzialność premier. "Nie da się zagrać po raz kolejny teatrzyku "dobry car"". Tutaj jest miejsce na reakcję premiera" - stwierdził Zandberg.

Jego zdaniem, z ust Tomczaka padła "oczywista nieprawda" o "Kredycie na start". "Pan minister stwierdził, że dopłaty nie spowodują wzrostu cen i że ministerstwo posiada analizy, które tego udowadniają. Okazała się, że takich analiz nie ma, że pan minister wprowadza w błąd opinię publiczną" - powiedział.(PAP)

Planujemy kontynuację tematu

nl/ itm/ pap/