Wiejący z prędkością 100 kilometrów na godzinę wiatr powalił drzewa, blokując liczne drogi i uszkadzając cmentarze.
Wylewający Adriatyk zalał też wyspy Hvar, Bracz, Vis i Korczulę. Wszystkie linie katamaranów na wyspy środkowej Dalmacji zostały zawieszone, nie kursują też niektóre promy.
Pod powierzchnią wody znajdują się też wybrzeża Szybenika oraz najstarsza część tego miasta.
Na północy Chorwacji władze przygotowują się do wezbrania wody w rzece Drawie, do którego może dojść w nadchodzący weekend. Lokalne instytucje poinformowały dziennik "Jutarnji list", że sytuacja nie jest w tej chwili krytyczna, a wały są stale monitorowane.
Prawdopodobnie ewakuowanych zostanie jednak pięć domów położonych w pobliżu terenów najbardziej narażonych na zalanie.
W dwóch regionach kraju obowiązuje najwyższy - czerwony - alert pogodowy. Chorwacki Państwowy Urząd Meteorologii (DHMZ), w związku z silnymi opadami deszczu i porywistym wiatrem, odradza mieszkańcom kraju zbędne podróże. (PAP)
sma/