Zamach na premiera Słowacji. Władze utrzymują zwiększone środki bezpieczeństwa

2024-05-29 16:52 aktualizacja: 2024-05-29, 23:00
Służby specjalne na Słowacji, fot. PAP/EPA/JAKUB GAVLAK
Służby specjalne na Słowacji, fot. PAP/EPA/JAKUB GAVLAK
Minister spraw wewnętrznych Słowacji Matusz Szutaj Esztok powiedział w środę po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, że utrzymywana jest zwiększona obecność policjantów na ulicach, wprowadzona po zamachu na premiera Roberta Ficę 15 maja. Stan rannego szefa rządu ulega poprawie.

Szef MSW poinformował, że wciąż patrolowane są takie miejsca jak centra handlowe, urzędy oraz siedziby redakcji prasowych, stacji radiowych i telewizyjnych. Wciąż jest zwiększona ochrona przedstawicieli władz, a także polityków opozycji.

Wicepremier, minister obrony Robert Kaliniak powiedział, że państwo powinno zapewnić czołowym politykom mieszkania w chronionych budynkach. Ustępująca prezydentka Słowacji Zuzana Czaputova mieszka w swoim domu w miejscowości Pezinok pod Bratysławą. Prezydent elekt Peter Pellegrini korzysta z mieszkania znajomego w jednym z bratysławskich apartamentowców. Podobne duże mieszkanie ma premier Fico.

Kaliniak zapowiedział zaostrzenie kar za mowę nienawiści. Planowana jest także zmiana ustawy prasowej, by zagwarantowane było prawo do odpowiedzi.

Szef resortu obrony przekazał także informacje o stanie zdrowia premiera. Powiedział, że życie Ficy nie jest już zagrożone; premier odniósł cztery rany postrzałowe jamy brzusznej i części układu mięśniowo-szkieletowego, naruszony został przewód pokarmowy. Szef doradców premiera Erik Kaliniak (spokrewniony z wicepremierem) ujawnił, że uszkodzone zostało jelito cienkie, a o życiu premiera decydowały milimetry. To pierwsze od zamachu informacje o charakterze obrażeń, jakie odniósł szef rządu.

71-letni Juraj C. strzelił do premiera Ficy 15 maja po zakończeniu wyjazdowego posiedzenia rządu w miejscowości Handlova. Napastnik natychmiast po zamachu został aresztowany. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa z premedytacją, za co grozi 25 lat więzienia lub dożywocie. Przed sądem, który decydował o jego aresztowaniu, uzasadnił zamach tym, że nie zgadzał się z polityką rządu. MSW informowało, że śledczy pracują także nad wersją, iż napastnik nie działał sam.

 

Piotr Górecki (PAP)

sma/