Zamykany przez Kreml polski konsulat w Petersburgu kończy pracę
Zamykany przez rosyjskie władze polski konsulat w Petersburgu pożegnał się w mediach społecznościowych z dyplomatami i pracownikami, "szczególnie tymi, którzy realizowali misję (...) już po rosyjskim ataku na Ukrainę". Moskwa zamyka konsulat w ramach retorsji za zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.

"Powoli kończy się najtrudniejszy czas naszej misji, czyli likwidacja placówek" - przypomniał konsulat we wpisie na Facebooku, wyrażają wdzięczność wszystkim, dla których była "innym światem niż ten, który otaczał (ich) na co dzień", i gdzie można było "realizować marzenia o lepszym świecie czy chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości".
"Nie żegnamy się na zawsze, do zobaczenia!!!"
Konsulat podziękował "wszystkim polskim dyplomatom, dla których przez długie lata było to miejsce misji w bardzo trudnych warunkach", pozostającym jeszcze na miejscu konsulom reprezentującym państwa Unii Europejskiej oraz mieszkającym w Petersburgu Polakom i Polonii. "Nie żegnamy się na zawsze, do zobaczenia!!!" - brzmi zakończenie wpisu.
Przed miesiącem rosyjski resort spraw zagranicznych powiadomił, że zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu w ramach retorsji za wcześniejsze zamknięcie rosyjskiego konsulatu generalnego w Poznaniu. Trzech polskich dyplomatów zostało też uznanych za osoby niepożądane i mają opuścić Rosję.
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej rosyjskiego resortu dyplomacji poinformowano, że polska placówka w Petersburgu ma przestać funkcjonować od 10 stycznia 2025 roku.
Wcześniej szef polskiego MSZ Radosław Sikorski przypomniał, że w odpowiedzi na akty dywersji ze strony Moskwy podjął decyzję o zamknięciu jednego z trzech rosyjskich konsulatów w Polsce. Pod koniec października MSZ wycofało zgodę na funkcjonowanie placówki w Poznaniu w związku z agresją Rosji na Ukrainę i hybrydowymi działaniami Kremla wobec krajów UE. Sikorski powiedział wówczas, że resort dysponuje informacjami, iż za próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja.
W opublikowanym przed miesiącem oświadczeniu rosyjskie MSZ stwierdziło, że "zgodnie z zasadą wzajemności trzech członków personelu dyplomatycznego Konsulatu Generalnego RP w Petersburgu zostało uznanych za 'persona non grata' i muszą opuścić terytorium Rosji" do 10 stycznia. Resort zarzucił polskim władzom prowadzenie "otwarcie wrogiej polityki wobec Rosji (do elementów której należało) zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu pod fałszywym pretekstem". Moskwa zapowiedziała, że będzie odpowiadała "twardym odwetem" na wszelkie nieprzyjazne kroki Warszawy.
"My nie dokonujemy podpaleń ani sabotażu w Rosji"
Minister Sikorski powiedział, że Rosja nie ma prawa reagować w ten sposób, ponieważ decyzja Polski o zamknięciu konsulatu w Poznaniu była reakcją na rosyjski sabotaż i dokonywane w Polsce podpalenia. "My nie dokonujemy podpaleń ani sabotażu w Rosji. Jednak wszyscy wiedzą, jaka jest Rosja, więc nie jest to działanie niespodziewane" - skomentował szef polskiej dyplomacji. (PAP)
os/ kar/ mhr/gn/