Minister spraw zagranicznych Izraela Eli Cohen podkreślił niezwłocznie na Twitterze, że Tel Awiw "działa zgodnie z prawem międzynarodowym, a jedynym odpowiedzialnym za atak terrorystyczny z 7 października i obecną sytuację w Gazie jest organizacja terrorystyczna Hamas".
„W odpowiedzi na oburzające słowa premiera Hiszpanii, powtarzającego bezpodstawne oskarżenia, zdecydowałem wezwać na konsultacje do Jerozolimy ambasador Izraela w Hiszpanii” - ogłosił Cohen. Ambasador Gordon jeszcze przebywa w Madrycie; oczekuje się, że w najbliższych dniach wróci do Izraela.
Kilka godzin wcześniej izraelski premier Benjamin Netanjahu wezwał ambasador Hiszpanii w Izraelu Anę Salomon w celu udzielenia reprymendy za „haniebne” oświadczenia premiera Sancheza.
W wywiadzie dla TVE premier Hiszpanii zapewnił, że „zaprzyjaźnione kraje mogą sobie coś zarzucić”.
„Z takim samym przekonaniem, jak potępiłem atak Hamasu, trzeba powiedzieć Izraelowi, że jego odpowiedź musi opierać się na międzynarodowym prawie humanitarnym” - powiedział. „Wobec tego, co widzimy - rosnącą liczbę zabitych, a zwłaszcza dzieci - szczerze mówiąc mam wątpliwości, czy Izrael wypełnia to prawo” - dodał.
Hiszpańsko-izraelski kryzys dyplomatyczny rozpoczął się w ubiegłym tygodniu po wizycie premiera Sancheza w Izraelu. Rząd Netanjahu oskarżył wtedy szefa rządu Hiszpanii o "wspieranie terroryzmu".
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)
kno/