Zarzuty dla kobiety, która przywiązała psa do wiaty i zostawiła

2024-10-15 14:47 aktualizacja: 2024-10-15, 16:18
Policja. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policja. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policja zatrzymała 52-letnią mieszkankę Zamościa (Lubelskie) podejrzaną o znęcanie się nad psem. Kobieta wywiozła psa z miasta, przywiązała do wiaty przystankowej i odjechała. Grozi jej do trzech lat więzienia.

„Kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem. W czasie przesłuchania przyznała się do winy” – poinformowała we wtorek podkomisarz Dorota Krukowska–Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Zgłoszenie o porzuconym psie przywiązanym do wiaty przystanku autobusowego w Sitańcu, niedaleko Zamościa, policja otrzymała w ubiegłym tygodniu. „Pies został znaleziony niedługo po tym, jak go porzucono. Został przewieziony do zamojskiego schroniska, tam przebadany. Był tylko wystraszony, nic poważnego mu się nie stało” – powiedziała PAP Krukowska–Bubiło.

Zamojscy policjanci rozpoczęli poszukiwania osoby, która porzuciła czworonoga. Ustalali, że to 52-letnia mieszkanka Zamościa. Okazało się, że kobieta do Sitańca, gdzie porzuciła psa, pojechała z nim taksówką. Kiedy taksówka odjechała, kobieta przywiązała psa do wiaty przystankowej i następnie zamówiła kolejną taksówkę, którą wróciła do Zamościa.

52-latka została zatrzymana. Policjantom tłumaczyła, że pies jakiś czas temu przybłąkał się do niej. Kobieta uznała, że już nie może się nim opiekować, ale nie wiedziała, jak się go pozbyć i nie przyszło jej do głowy, żeby go np. oddać do schroniska.

Teraz odpowie za swoje czyny przed sądem. Za zarzucane jej przestępstwo, zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, grozi do trzech lat pozbawienia wolności. (PAP)

ren/ agz/ ep/