Zatrzymani w Berlinie w czasie antyterrorystycznej obławy zostali wypuszczeni na wolność

2024-03-03 13:44 aktualizacja: 2024-03-03, 18:57
Obława w Berlinie na byłych terrorystów RAF. Fot. PAP/EPA/ HANNIBAL HANSCHKE. Fot. PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE
Obława w Berlinie na byłych terrorystów RAF. Fot. PAP/EPA/ HANNIBAL HANSCHKE. Fot. PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE
Policja wypuściła na wolność kilka osób, ujętych w niedzielę w obławie w Berlinie, przeprowadzonej w celu ujęcia byłych członków lewicowo-terrorystycznej Frakcji Czerwonej Armii RAF. Okazało się, że wśród zatrzymanych nie ma poszukiwanych od wielu lat dwóch terrorystów.

Niemieckie media podały, że po zweryfikowaniu tożsamości zatrzymanych, wszystkich wypuszczono już na wolność. Nadal nie wiadomo, gdzie ukrywają się poszukiwani byli terroryści RAF: 55-letni Burkhard Garweg i 69-letni Ernst-Volker-Staub.

Obydwaj mężczyźni, wraz z aresztowaną kilka dni temu Danielą Klette, dokonali kilkunastu poważnych napadów rabunkowych w latach 19992016. Grupa ta przeprowadzała napady na supermarkety oraz samochody, transportujące gotówkę. Podczas napadów grozili kierowcom bronią, co Federalny Urząd Kryminalny (BKA) zakwalifikował jako próbę morderstwa.

Jednostki policji kryminalnej z Dolnej Saksonii i Berlina w niedzielę po godz. 7 rano przeprowadziły obławę na terenie opuszczonego zakładu przemysłowego w Berlinie-Friedrichshain. Doszło do zatrzymania pięciu osób, wśród których znalazła się także jedna kobieta.

Podczas akcji użyto m.in. granatów dymnych, ale nikt nie odniósł obrażeń – potwierdziła rzeczniczka policji kryminalnej. W ciągu kilku godzin od zakończenia akcji zwolniono już wszystkich zatrzymanych po zweryfikowaniu ich tożsamości.

Staub i Garweg, obok aresztowanej już Klette, należeli do tzw. trzeciej generacji lewicowej ekstremistycznej organizacji terrorystycznej Frakcja Czerwonej Armii (RAF). Organizacja ogłosiła oficjalne rozwiązanie w 1998 roku, ale jej członkowie dokonywali przestępstw (w tym napadów i rabunków) również w późniejszych latach, od kilkudziesięciu lat znajdując się na listach poszukiwanych przestępców. (PAP)

pp/