Pytany przez "Rzeczpospolitą", czy widzi ryzyko wcześniejszych wyborów do Sejmu, szef sejmowej Komisji Kultury podkreślił, że "nie ma do tego podstaw". "I wydaje mi się, że te podstawy też się nie pojawią. Budżet będzie uchwalony do końca stycznia. I prezydent nie będzie miał powodów, aby takie wybory ogłaszać" - powiedział.
W ocenie Zdrojewskiego decyzja sądu o niewpisaniu władz TVP do KRS "nie ma specjalnego znaczenia". "Nie stwierdzono nieważności uchwał akcjonariuszy, one mają moc prawną. Orzeczenie referendarza jest nieprawomocne. Ale najważniejsza jest faktografia – media publiczne zostały postawione w stan likwidacji. Niedawno mieliśmy jednak dużo ważniejszą decyzję. Otóż KRRiT odmówiła przekazania środków publicznych pochodzących z abonamentu telewizji publicznej i radia. To decyzja bez precedensu" - stwierdził.
Dopytywany, co w takim razie będzie z finansowaniem mediów publicznych, szef sejmowej Komisji Kultury odpowiedział, że "rozwiązań jest wiele". "Po pierwsze, akcjonariusze mogą udzielić zgodę spółkom na zaciągnięcie kredytu. Drugie rozwiązanie to korzystanie z rezerwy premiera. Budżet może też zawierać fragmenty, które mają charakter ratunkowy, ale jednocześnie – co podkreślam – warunkowy, czyli dotacje" - wyjaśnił.
Przypomniał, że Koalicja 15 października chce położyć na stole gotowe projekty ustaw medialnych, "aby ponownie sprawdzić prezydenta i czy jego zapowiedź gotowości do dialogu jest prawdziwa". "Ustawy są de facto dwie. Jedna likwiduje Radę Mediów Narodowych, ta ustawa jest gotowa, ale wylądowała w zamrażarce. Będzie druga ustawa, 'duża', która przystosuje media publiczne do funkcjonowania w XXI wieku" - zaznaczył Zdrojewski.
Dodał, że "duża ustawa może być przygotowana w ciągu kilku miesięcy i wejść w życie do końca roku". (PAP)
Autorka: Daria Porycka
kgr/