![Kwiaty w miejscu, gdzie zamordowano Polaka na oczach jego syna w Sztokholmie. Fot. PAP/EPA/Claudio Bresciani](/sites/default/files/styles/main_image/public/202404/pap_20240411_277%20%281%29.jpg?h=1af7ae15&itok=utj0gRWi)
Zbiórka została zamknięta, a pieniądze mają być przekazane rodzinie.
"Wasza hojność i miłość napełniły nas bezcennym poczuciem wdzięczności i dały nadzieję na przyszłość" - napisał chłopiec oraz jego matka w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Panshiri to urodzony w Afganistanie były szwedzki policjant, autor książek na temat integracji. Bali był parlamentarzystą Riksdagu (parlamentu Szwecji), a obecnie jest popularnym felietonistą gazety "Expressen".
Kwota ponad 2,6 mln koron może wystarczyć na zakup na przykład niewielkiego mieszkania w spokojnej dzielnicy Sztokholmu.
Według mediów mieszkający w Sztokholmie mężczyzna polskiego pochodzenia został zastrzelony w środę wieczorem w ubiegłym tygodniu, gdy szedł z synem na basen. Między nim a grupą młodzieży, którą spotkał pod wiaduktem, doszło do wymiany zdań, a następnie w jego kierunku padł śmiertelny strzał. W sobotę policja poinformowała o zatrzymaniu w związku z morderstwem dwóch osób. We wtorek sąd zdecydował o aresztowaniu 17-latka oraz 18-latka. Prokuratura zarzuca im ukrywanie osoby, która oddała strzał z broni palnej. Młodzi mężczyźni byli w grupie 3-4 osób, którą spotkał zamordowany.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
kgr/