Jest kilka teorii, skąd wziął się zwyczaj jedzenia winogron o północy. Jedna z nich mówi o nadzwyczajnych zbiorach owoców w 1909 roku. Rolnicy z Alicante, we wschodniej Hiszpanii, mieli wpaść na pomysł, aby sprzedawać „szczęśliwe winogrona” w opakowaniach po dwanaście sztuk, co miało odpowiadać liczbie miesięcy w roku.
Teoria ta, choć popularna, nie ma mocnych podstaw. Jak tłumaczy jeden z ekspertów, cytowanych przez agencję EFE, ze względu na ówczesne ograniczenia technologiczne jest mało prawdopodobne, aby nadwyżka świeżych winogron mogła być przechowywana do końca grudnia.
W każdym razie w sklepach w całej Hiszpanii można na sylwestra kupić pakowane po 12 sztuk winogrona. Niektórzy obierają je następnie ze skórek i usuwają pestki, aby o północy ułatwić sobie ich szybkie jedzenie.
Jedzenie winogron o północy
Najpopularniejsze jedzenie winogron w sylwestra ma miejsce na jednym z głównych placów w Madrycie – Puerta del Sol. Stoi na nim budynek Królewskiego Domu Pocztowego (Real Casa de Correos), na którego fasadzie znajduje się znany w całym kraju zegar z równie popularnych kurantem.
Wraz z wybiciem 12.00 zgromadzeni na placu ludzie dostają przyniesione ze sobą winogrona, zjadając po jednym z każdym kolejnym biciem zegara i myśląc o 12 życzeniach na Nowy Rok.
Przed kolejnym sylwestrem hiszpańscy lekarze i media przypominają, że winogrona najlepiej jeść bez skórek i pestek, co zmniejsza ryzyko zadławienia się. Szczególnie niebezpieczne jest to w przypadku dzieci; winogrona są jedną z głównych przyczyną zadławienia u dzieci poniżej piątego roku życia.
Kilka lat temu noworoczny rytuał skończył się tragicznie dla trzyletniego chłopca w Gijon na północy kraju, który zmarł w szpitalu po zadławieniu się spożywanym o północy winogronem.
Z Madrytu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ ap/ mar/