Pierwsze oficjalne informacje mówią, że eksplozje były wynikiem działania obrony powietrznej, która starała się zestrzelić wrogie pociski.
"Na lewobrzeżną część miasta spadły liczne odłamki. (…) W rejonie Dnieprowskim doszło do pożaru w wielokondygnacyjnym bloku" – oświadczył na Telegramie naczelnik Kijowskiej Wojskowej Administracji Miejskiej Serhij Popko.
"W dzielnicy Dnieprowskiej w podwórzu bloku płoną samochody" – poinformował mer Kijowa Witalij Kliczko. Według jego relacji z jednego z budynków ewakuowani są ludzie. Na miejscu działają służby ratunkowe i medyczne.
⚡️Russian missile strike on Kyiv injures 45.
— The Kyiv Independent (@KyivIndependent) December 13, 2023
Russian missile attack during the early hours of Dec. 13 injured at least 45 individuals in the Dniprovskyi district of the city, Mayor Vitali Klitschko said via his official Telegram channel. Eighteen people were taken to the… pic.twitter.com/laMAkR6BLk
Alarm w Kijowie ogłoszono ok godz. 3:00 (2:00 czasu polskiego). Według grup monitoringowych rakiety nadleciały z kierunku północnego i zostały najprawdopodobniej odpalone z obwodu briańskiego w Rosji.
Pięcioro poszkodowanych w wyniku ataku rakietowego Rosji na Kijów, w mieście płoną samochody i budynki
Co najmniej pięć osób zostało poszkodowanych po ataku rakietowym Rosji na stolicę Ukrainy, Kijów.
"W dzielnicy Dnieprowskiej na razie co najmniej pięć osób zostało poszkodowanych. Trzy zostały hospitalizowane, dwie otrzymały pomoc medyczną na miejscu. W dzielnicy Dnieprowskiej płoną cztery samochody w podwórku budynku mieszkalnego. Płonie jeden z balkonów i uszkodzona została fasada. Ratownicy ewakuowali już 15 mieszkańców, w tym czworo dzieci. Strażacy gaszą pożar. Ewakuacja mieszkańców trwa" – poinformował Kliczko na Telegramie. Informacje o pożarach nadchodzą również z dzielnicy Darnickiej.
Głośne wybuchy, będące najprawdopodobniej wynikiem działalności obrony powietrznej, korespondent PAP słyszał w centrum Kijowa tuż przed godziną 3:00 (2:00 czasu polskiego). Tuż po tym w mieście zawyły syreny. Alarm odwołano o godz. 3.37.
Do 51 osób wzrosła liczba poszkodowanych w rosyjskim ataku rakietowym na Kijów
Do 51 osób wzrosła liczba poszkodowanych w nocnym ataku rakietowym rosyjskich najeźdźców na Kijów, - poinformował portal Ukrainska Prawda.
Poprzednie doniesienia mówiły o 25 rannych. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
Wśród poszkodowanych jest sześcioro dzieci. Większość rannych ucierpiała na skutek odłamków rakiet zestrzelonych przez obronę powietrzną.
W dzielnicy Desniańskiej odłamki spadły na otwartą przestrzeń oraz drogę. W jednej z dzielnic uszkodzona została sieć wodociągowa po tym, jak odłamki rakiet spadły na jezdnię.
Był to już drugi taki atak w ostatnich dwóch dniach. Użyto do niego trudnych do wykrycia pocisków balistycznych. Zostały wystrzelone najprawdopodobniej z kierunku północnego.
Sztab Generalny Ukrainy: Rosja zaatakowała Kijów rakietami Iskander i S-400
W ataku na Kijów w nocy z wtorku na środę Rosja zastosowała rakiety Iskander oraz S-400 – powiadomił sztab generalny ukraińskiej armii. Do uderzenia na stolicę Ukrainy użyto 10 rakiet, ranne są 53 osoby – wynika z informacji kijowskich władz.
Według sztabu generalnego Rosjanie zastosowali 10 rakiet, w tym S-400 i manewrujących Iskander.
Siły Powietrzne ukraińskiej armii powiadomiły, że wszystkie pociski lecące na Kijów zostały zestrzelone.
„Dokładnie o godz. 3 (godz. 2 w Polsce) przeciwnik przeprowadził atak rakietowy na stolicę Ukrainy. Wszystkie 10 celów, które leciały w kierunku Kijowa po trajektorii balistycznej, zestrzelono” – przekazano w komunikacie. Zaznaczono w nim jednocześnie, że dokładny rodzaj pocisków zostanie ustalony po zbadaniu odłamków.
Mer stolicy Witalij Kliczko poinformował, że ranne w wyniku ostrzału są 53 osoby – 20 z nich hospitalizowano. Wśród nich jest dwoje dzieci.
Władze poinformowały, że odłamki zestrzelonych rakiet uszkodziły bloki mieszkalne i obiekty infrastruktury. Konieczna była ewakuacja mieszkańców niektórych budynków.
Nad obwodem odeskim zestrzelono 10 dronów uderzeniowych Shahed 136/131 – powiadomiły Siły Powietrzne.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jc/