Informacje przekazane przez Agencję Wywiadu Obronnego (DIA) ministerstwa obrony na posiedzeniu parlamentarnego komisji ds. wywiadu ujawnili deputowani Lee Seong Kweun z rządzącej Partii Władzy Ludu i Park Sun Won z głównej opozycyjnej Partii Demokratycznej.
DIA nadal nie ma dokładnych informacji, które potwierdzałyby doniesienia zagranicznych mediów, że żołnierze Korei Północnej znajdują się na froncie; "wydaje się jednak prawdopodobne, że niektóre wysunięte jednostki zostały rozmieszczone na linii frontu" - poinformowali deputowani.
Agencja nie ma też obecnie danych, które uwiarygodniałyby medialne doniesienia o ofiarach śmiertelnych wśród północnokoreańskich żołnierzy. Oceniono jednak, że "można spodziewać się znacznych strat", jeśli prowadzone będą działania z użyciem dronów, ponieważ żołnierze ci nie są przeszkoleni pod tym kątem.
Ponadto według DIA nieuchronne wydaje się przemieszczenie tych sił w kierunku frontu, w tym do graniczącego z Ukrainą obwodu kurskiego w Rosji, gdzie od sierpnia siły ukraińskie prowadzą ofensywę.
Agencja Reutera poinformowała w środę, powołując się na przedstawiciela władz Korei Płd., że Seul zamierza wysłać do Ukrainy zespół ekspercki do monitorowania i analizowania ruchów sił północnokoreańskich przez Rosję.
Z informacji przekazanych przez DIA wynika, że żołnierze Korei Płn. nie utworzą własnych oddziałów, ale zostaną wcieleni w szranki armii rosyjskiej, ponieważ "samodzielne prowadzenie (przez nich) walki byłoby trudne ze względu na kwestie językowe i brak rozeznania w terenie, stąd skuteczniejsze będą formacje mieszane" - powiedział jeden z deputowanych, cytowany przez agencję Yonhap.
W sprawozdaniu oceniono także, że Pjongjang będzie chciał uzyskać od Rosji nie tylko zaawansowane technologie wojskowe związane z przestrzenią kosmiczną, ale też wsparcie w modernizacji broni konwencjonalnej.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ akl/ grg/