Obecnie Madryt chce jednak zastosować kruczek prawny, by w ogóle ominąć debatę i głosowanie w Radzie i przekazać ten temat na marcowy szczyt przywódców UE - dodał przedstawiciel PE.
"Wbrew temu, co sugerują niektóre polskie media, kwestia zmiany traktatów nigdy nie miała trafić na grudniową Radę Europejską. Prezydencja hiszpańska w Radzie UE od dawna oficjalnie zapowiadała jedynie, że raport Parlamentu Europejskiego zalecający zmiany traktatowe trafi pod obrady ministrów ds. europejskich 12 grudnia" - przypomniał rozmówca PAP, mający dostęp do informacji na temat prac Komisji Spraw Konstytucyjnych PE (AFCO) i szczegółów dotyczących negocjacji z Radą UE.
"Dużo ciekawsze jest to, że ostatnio Madryt zmienił zdanie i już nie chce żadnych dyskusji na poziomie ministrów w Brukseli na ten temat, tylko automatycznego przekazania sprawy unijnym przywódcom. Prezydencja chce to przeprowadzić, stosując kontrowersyjną procedurę: sprawozdanie o zmianie traktatów miałoby formalnie trafić na posiedzenie ministrów ds. środowiska 18 grudnia, którzy bez żadnej dyskusji mieliby zdecydować o skierowaniu sprawy na najwyższy szczebel unijny - marcowy szczyt Rady Europejskiej" - powiadomiło źródło PAP.
Przedstawiciel PE ocenił, że jest to działanie na granicy prawa.
"Dlaczego w kluczowej dla Unii sprawie chce się - de facto - pominąć tak istotny etap procesu legislacyjnego, jakim jest dyskusja ministrów ds. europejskich? Ewidentnie jest to naginanie prawa i działanie wprost wbrew jego duchowi. Ma ono na celu zablokowanie dyskusji na poziomie ministrów. Zwolennicy zmian traktatowych boją się takiej dyskusji, ponieważ po głosowaniu w Parlamencie, gdzie raport przeszedł zaledwie kilkunastoma głosami, zdają sobie sprawę z tego, że nie ma w tej kwestii nawet cienia konsensusu" - podsumował rozmówca PAP.
Główne zmiany traktatowe, zapisane w dokumencie przyjętym w listopadzie przez PE, to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności. W raporcie postulowano również znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych, które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
kw/