O postulacie utworzenia Inspektoratu Służby Cywilnej szefowa klubu Lewicy mówiła na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.
"W przypadku agresji na nasz kraj (…) musimy zadbać o drugi filar, musimy zadbać o ludność cywilną, musimy zadbać o wydatki na obronę cywilną. Dlatego postulujemy stworzenie nowej instytucji na wzór tej, która jest w Ukrainie – Inspektoratu Służby Cywilnej" - powiedziała Żukowska.
Instytucja miałaby - jak przekazała Żukowska - tworzyć plany i strategie dotyczące obrony cywilnej, a jej szef miałby rangę ministra.
Żukowska argumentowała, że nie możemy dalej być w takiej sytuacji, jak obecnie, że Polacy "nie wiedzą, gdzie jest najbliższy schron". "Może dlatego, że tego schronu po prostu nie ma" - dodała.
Szefowa klubu Lewicy nawiązała w tym kontekście do opublikowanego w środę raportu Najwyższej Izby Kontroli, według którego - podkreśliła - tylko 4 proc. mieszkańców Polski "będzie się miało, w razie czego, gdzie schronić".
Chodzi o raport NIK z kontroli dotyczącej zapewnienia obywatelom miejsc, w których mogliby się schronić na wypadek zagrożenia. Izba zwróciła w nim uwagę, że dwa lata po wybuchu wojny w Ukrainie, w Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4 proc. mieszkańców, obrona cywilna nie istnieje, a obywatele nie wiedzą, gdzie w razie zagrożeń mogą szukać bezpiecznego miejsca.
NIK odniosła się również w raporcie do aplikacji, która została opublikowana na stronach PSP, a która umożliwia wyszukiwanie na mapie miejsc schronienia zarówno na komputerach stacjonarnych, laptopach, jak i urządzeniach mobilnych. Zdaniem Izby w przypadku realnego zagrożenia aplikacja nie zapobiegnie np. przepełnieniu poszczególnych obiektów - nie wskazuje bowiem mieszkańcom konkretnego miejsca schronienia, a jedynie wszystkie dostępne w okolicy.
W środę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wzięli udział we wspólnej konferencji ws. miejskich schronów. Kosiniak-Kamysz podkreślał, że potrzebne jest zaangażowanie samorządów, liderów, gospodarzy, którzy będą w stanie wesprzeć budowanie dobrej obrony cywilnej. Zwrócił uwagę na potrzebę budowy miejsc schronienia, zmiany w prawie budowlanym i ćwiczenia ludności. Trzaskowski przekazał, że w najbliższych dwóch, trzech latach stolica przeznaczy 117 mln zł na schrony, dodatkowe przyłącza wody i prądu oraz na ćwiczenia dla mieszkańców w ramach programu "Warszawa chroni". Według prezydenta stolicy środki te pozwolą przygotować się na ewentualne zagrożenia.(PAP)
Autorka: Malwina Tkacz
sma/