ORLEN na Fuel Congress 2025: nasz region ma wiele solidnych argumentów, by wpływać na kształt transformacji energetycznej UE
Całkowite odcięcie się od importu surowców z Rosji i Białorusi, rekordowe inwestycje w infrastrukturę energetyczną, rozumienie konieczności utrzymania konkurencyjności gospodarki - to wspólne postulaty krajów Europy Środkowej, które stopniowo wchodzą do agendy całej Unii. „Dużą rolę odgrywa w tym Grupa ORLEN, realizująca projekty budujące bezpieczeństwo całego regionu” - przekonywał Stanisław Barański z Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej w Grupie ORLEN.

Debata zatytułowana „Polityka energetyczna w czasach wojny i transformacji. Priorytety krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Niemiec”, zorganizowana w ramach Fuel Congress 2025, odnosiła się wprost do być może najbardziej fundamentalnej dla przyszłości całej Wspólnoty kwestii.
Z jednej strony bowiem transformacja energetyczna jest faktem i koniecznością, o czym świadczą nie tylko warunki atmosferyczne za oknami, ale także rosnący udział w „zielonym rynku” globalnych potęg jak Chiny czy Indie. Z drugiej jednak strony jej powodzenie w krajach demokratycznych zależy od społecznej akceptacji dla przeprowadzanych zmian. Ryzyka, o których kraje środkowoeuropejskie mówiły od dawna, dziś się materializują i nie uchodzą już uwadze instytucji unijnych.
„Jako cały region powinniśmy w tej dyskusji kłaść bardzo mocny nacisk na kwestię cen energii i szeroko pojętego bezpieczeństwa energetycznego. Europa Środkowa jest w tym aspekcie naprawdę wiarygodna, bo zaczynając transformację z zupełnie innego poziomu niż kraje tzw. starej piętnastki, nadrabiamy straty i finansujemy olbrzymie inwestycje w swoje systemy energetyczne” - powiedział Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej w Grupie ORLEN.
W debacie uczestniczyli również przedstawiciele Litwy, Czech, Węgier, Rumunii i Bułgarii. Zgodnie deklarowali oni konieczność zacieśniania współpracy regionalnej oraz gotowość do formułowania konkretnych postulatów w sprawie „racjonalnej, sprawiedliwej i przystępnej transformacji” na forum unijnym. Ugnė Keliauskaitė, Litwinka pracująca w brukselskim think thanku Bruegel, wskazała na kluczową rolę Polski w budowaniu odporności i niezależności energetycznej całego regionu: zarówno ze względu na nasze położenie geograficzne, jak i potencjał ekonomiczny.
„Rozbudowa terminala LNG w Świnoujściu, Baltic Pipe (czyli rurociąg łączący norweski szelf kontynentalny z Polską), interkonektory gazowe na granicy z Ukrainą, inwestycje w produkcję wodoru zeroemisyjnego, biopaliw, biogazu, biometanu. Wszystko to czyni nas nie tylko wiarygodnym uczestnikiem ogólnoeuropejskich debat na temat energetyki, ale w długim terminie zwiększa również niezależność od importu surowców energetycznych” - wyjaśniał Stanisław Barański.
Barański przyznał, że Europa Środkowa nie jest monolitem: posiadamy chociażby różne systemy i miksy energetyczne.
„Część krajów, na przykład Polska, jest wciąż w znacznym stopniu zależna od produkcji energii elektrycznej i cieplnej z węgla. Ale już Czesi mają dużą przewagę, wynikającą z energii jądrowej w swoim miksie energetycznym. W związku z tym skala ich wyzwań transformacji sektora elektroenergetycznego jest nieporównywalna do tego, z czym my się mierzymy” - przyznał ekspert.
Naszym atutem jest z kolei dostęp do Bałtyku.
„To gigantyczny potencjał, bo wiąże się z możliwościami, jakie niesie offshore wind. Finalizujemy właśnie budowę pierwszej, bardzo dużej farmy wiatrowej na naszym morzu” - zauważył Stanisław Barański.
Baltic Power będzie wytwarzać w ciągu roku ok. 4 tys. GWh czystej energii elektrycznej, co ograniczy emisje CO2 o około 2,8 miliona ton rocznie w porównaniu do produkcji ze źródeł konwencjonalnych. Wraz z planowanym zakończeniem budowy w 2026 roku, stanie się jedną z pierwszych na świecie farm, na której zainstalowane zostaną turbiny wiatrowe o mocy 15 MW.
Różne systemy energetyczne czy potencjały ekonomiczne nie oznaczają jednak braku wspólnych interesów i priorytetów: zwłaszcza w tak newralgicznym punkcie na mapie globu jak Europa Środkowa.
„Głos naszego regionu jest naprawdę słyszalny w Europie i powinniśmy to wykorzystać. Pokazujmy swoje osiągnięcia, dzielmy się pomysłami i przedstawiajmy konkretne, racjonalne projekty” - apelował przedstawiciel Grupy ORLEN.