Temat psychiatrii dzieci i młodzieży dyskutowany był przez ekspertów w kontekście polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, która rozpocznie się 1 stycznia 2025 roku. Obszar ten może stać się jednym z priorytetów prezydencji, co podkreślali przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia podczas poprzednich konferencji IRSS. Jak podkreśliła Małgorzata Bogusz, prezes Instytutu Rozwoju Spraw Społecznych, członek Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego (EKES), dyskusja na temat priorytetu dotyczącego zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży pojawiała się już podczas poprzednich prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
„Kwestię zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży zaznaczyło jako istotne poprzednie trio państw członkowskich. Jednym z priorytetów hiszpańskiej prezydencji na początku 2023 roku była psychiatria dzieci i młodzieży, z kolei Belgowie odnosili się do zdrowia psychicznego w miejscu pracy. Po pandemii COVID-19 musimy szczególnie zwracać uwagę na odpowiednią opiekę w zakresie zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży, aby długoterminowo zapewnić im zdrowie i funkcjonowanie w dobrostanie psychicznym” – powiedziała Małgorzata Bogusz.
Jak powiedział podczas rozpoczęcia konferencji prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Marcin Sobczak, prorektor ds. nauki i transferu Technologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, skala problemu związana z pomocą w zakresie zdrowia psychicznego dla najmłodszych pacjentów jest coraz większa.
„Przybyło nam najmłodszych pacjentów oczekujących profesjonalnej opieki, ale nie przybyło nam specjalistów. Z jednej strony mamy ogromne zapotrzebowanie na zaopiekowanie się naszymi młodymi pacjentami, z drugiej strony liczba specjalistów niestety wciąż jest niewystarczająca” – zaznaczył prof. Sobczak.
Prof. dr hab. n. med. Bolesław Samoliński kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego oraz Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii WUM, przewodniczący Podzespołu ds. Priorytetów w Obszarze Zdrowia Polskiej Prezydencji w Radzie UE w 2011 roku, podkreślił, że system opieki zdrowotnej mierzy się z nagłym wzrostem zapotrzebowania na pomoc w zakresie zdrowia psychicznego.
„Czegoś takiego jeszcze ludzkość nie przeżywała, żeby tak dynamicznie wzrastały, w postępie geometrycznym, problemy dotyczące dzieci, młodzieży i dorosłych w sferze wzajemnej komunikacji i dobrostanu psychicznego. To są zjawiska niezwykle niepokojące” – powiedział prof. Samoliński.
Także Justyna Mieszalska, prezes Centrum Medycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreśliła skalę problemu, przytaczając dane, zgodnie z którymi trzeba uznać, że stan psychiczny polskiej młodzieży jest alarmujący.
„Z badania przeprowadzonego przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka wynika, że tylko sześcioro na dziesięcioro dzieci uznaje swoje życie za radosne. Młodzież nie jest także zadowolona ze swojego życia, a wręcz mówi, że nigdy nie czuje się zadowolona lub czuje się tak bardzo rzadko” – podkreśliła Justyna Mieszalska.
Dr n. med. Aleksandra Lewandowska, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży podkreśliła, że eksperci zdiagnozowali, jakie obszary wymagają dalszej pracy.
„Ostatnie lata, związane z wdrażaniem nowego modelu opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży, pokazują wyraźnie, w którym miejscu jesteśmy i czego nam jeszcze brakuje. Nowy, trójstopniowy model powstawał w trudnych warunkach, gdyż to był czas pandemii COVID-19. Jednak gdyby równolegle z czasem pandemii nie był on wdrażany, to bylibyśmy w bardzo trudnej sytuacji. Dane Narodowego Funduszu Zdrowia wyraźnie pokazują, że liczba dzieci i młodzieży wymagających specjalistycznej pomocy w obszarze zdrowia psychicznego wzrosła ponad dwukrotnie, ale też jednocześnie ponad dwukrotnie wzrósł dostęp do opieki specjalistycznej” – zauważyła konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.
Dr Aleksandra Lewandowska zaznaczyła także, że wiele zmieniło się w zakresie dostępności do specjalistów.
„Zwiększyło się zainteresowanie pracą w obszarze psychiatrii dzieci i młodzieży. Liczba specjalistów z roku na rok rośnie – w 2023 roku liczba szkolących się wzrosła o 63 osoby w stosunku do roku 2022, a liczba specjalistów o 25 osób” – podkreśliła dr Lewandowska.
Prof. dr hab. n. med. Tomasz Wolańczyk, kierownik Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Oddziału Klinicznego Psychiatrii Wieku Rozwojowego UCK WUM, również odniósł się do liczby psychiatrów w Polsce, zauważając, że ich niedobór nie jest jedynym problemem w systemie.
„W Polsce mamy jednego psychiatrę na 12 000 dzieci, co jest spełnieniem wymogów Światowej Organizacji Zdrowia. Jest to dokładnie tyle, ile powinno być, a jednocześnie mamy olbrzymie kolejki. Po to powstała reforma, aby trochę odpsychiatryzować. Psychiatryzując nadmiernie problemy, pozbawiamy dzieci i młodzież pomocy, ponieważ, jeśli pacjent nastoletni trafia do psychiatry, zwykle dostaje leki. Nie dostaje jednak pomocy środowiskowej, nie dostaje pomocy rodzinnej, staje się definiowanym pacjentem” – powiedział prof. Wolańczyk.
Prof. dr hab. n. med. Teresa Jackowska prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, odniosła się do roli profilaktyki oraz również poruszyła temat zbyt wczesnego włączenia opieki psychiatrycznej.
„Chcemy leczyć próchnicę zębów wyrywaniem zębów. A musimy leczyć próchnicę przez profilaktykę, a tej w Polsce nie ma. Opieka psychiatryczna to jest ostateczny etap, koniec opieki. Powinniśmy zdiagnozować w populacji dzieci, które nie wymagają pomocy psychiatrycznej, ale wymagają rozmowy. Rozmowy wśród rówieśników, rozmowy w szkole, rozmowy wśród nauczycieli. Profilaktyka to relacje rówieśnicze i relacje w rodzinie” – zaznaczyła prof. Jackowska.
Prof. dr hab. n. med. Janusz Heitzman z Komitetu Nauk Klinicznych Polskiej Akademii Nauk oraz wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego także zwrócił uwagę na kluczową rolę profilaktyki i wychowania w zakresie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.
„Nie możemy mówić o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży, zapominając, że rola świata dorosłego polega na wychowaniu, na uczeniu o wartościach, na uczeniu możliwości komunikacji. Bez tego będziemy mieli cały czas poczucie u dzieci, że dorośli są bezradni. To, co się dzieje na oddziałach pediatrycznych i psychiatrycznych, to jest dowód bezradności całego systemu, ale równocześnie dziecka, bo my dzieci również nie uczymy odpowiadania za siebie” – podkreślił prof. Heitzman.
Dominik Kuc, członek zarządu Fundacji GrowSpace, zauważył, że coraz więcej młodych osób sięga po pomoc w zakresie zdrowia psychicznego.
„Coraz więcej młodych osób zmaga się z problemami na tle zdrowia psychicznego po pandemii COVID-19. Specjaliści i specjalistki wskazują, że sama pandemia i nauczanie zdalne nie było jedyną przyczyną. Natomiast było katalizatorem, który przyspieszył pewne zjawiska i pokazał nam, które elementy dla młodego pokolenia są w tym momencie priorytetowe w obszarze zarówno systemu ochrony zdrowia, jak i systemu edukacji” – zauważył Dominik Kuc.
Podkreślił także, że wzrost liczby specjalistów i specjalistek psychiatrów i psychiatrów dziecięcych to pozytywny trend, jednak nie można zapominać także o innych osobach pracujących z dziećmi i młodzieżą.
„Istotna jest kwestia dostępu do psychologów i psycholożek szkolnych. Są to osoby, które nie prowadzą terapii młodych osób, ale są w stanie wykryć i monitorować stan zdrowia psychicznego na poziomie konkretnej szkoły” – dodał Dominik Kuc.
Maciej Karaszewski, dyrektor Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia, mówiąc o profilaktyce, zwrócił także uwagę na kwestię łatwego dostępu do używek przez młodzież, a także na wpływ świata cyfrowego na relacje międzyludzkie.
„Dzieci uczą się tego, jak my, dorośli się zachowujemy. Nie możemy mieć pretensji do dzieci, że siedzą w telefonach, skoro my robimy to nieustannie. Jeżeli nie rozmawiamy z dziećmi, to one też nie nauczą się rozmawiać. Jeżeli komunikujemy się wyłącznie za pomocą telefonu, to dzieci będą robić to samo. Edukacja w szkole w tym przypadku nie pomoże – to jest odpowiedzialność rodziców” – podkreślił Maciej Karaszewski.
Magdalena Zając z Fundacji Rodzice dla Klimatu podkreśliła, że istnieje wiele badań naukowych mówiących o tym, że czynniki środowiskowe wpływają na zdrowie psychiczne dzieci.
„Otaczając się zanieczyszczonym powietrzem, dzieci mogą doświadczyć objawów takich jak depresja, stany lękowe czy nerwowe. Ważny jest także deficyt przyrody, który jest spowodowany zamknięciem naszych dzieci w domach i w gadżetach elektronicznych. Jako rodzice zapewniamy zbyt mało przestrzeni dzieciom, aby przebywały w naturze, w otoczeniu przyrody i zwierząt. Badania mówią, że dzieci przebywające w przyrodzie są o 55% mniej podatne na zaburzenia psychiczne w dorosłości” – powiedziała Magdalena Zając.
Źródło informacji: Instytut Rozwoju Spraw Społecznych (IRSS)
Źródło informacji: Instytut Rozwoju Spraw Społecznych (IRSS)