Do wylania rzek doszło w centralnej części kraju, w gminach Jablanica, Konjić, Kiseljak, Fojnica i Kreszevo. "Z powodu powodzi i osunięć ziemi duża liczba ludności jest zagrożona, a pierwsze informacje wskazują na ofiary śmiertelne oraz dużą liczbę rannych i zaginionych" - ogłosił Federalny Urząd Ochrony Ludności (FUCZ).
Na piątkowej nadzwyczajnej sesji trzyosobowe Prezydium Bośni i Hercegowiny (pełniące rolę kolegialnego szefa państwa) jednomyślnie podjęło decyzję o zaangażowaniu wszystkich zasobów sił zbrojnych BiH do walki ze skutkami żywiołu. Pilnie zaangażowano jednostki inżynieryjne, jednostki ratownictwa i helikopter armii, aby zapewnić pomoc władzom cywilnym w reakcji na klęskę żywiołową.Do akcji włączono też śmigłowiec sił pokojowych Unii Europejskiej EUFOR.
Przekazywane przez media w BiH zdjęcia z Kiseljaka potwierdzają zalanie miasta, zniszczenie domów i budynków użyteczności publicznej. W niektórych jego częściach ruch drogowy stał się niemożliwy, dlatego władze zaapelowały o pozostanie w domach i stosowanie się do zaleceń służb. Mieszkańców kraju wezwano do powstrzymania się od podróży w kierunku zalanych i zagrożonych obszarów; na prowadzących do nich drogach rozlokowano oddziały policji.
Odcięte od świata zostały też liczne wsie w okolicy Fojnicy. "Ekipy ratownicze pracują nad uratowaniem mostu, który stanowi jedyne połączenie z tym obszarem. Woda wdziera się do domów, a potoki zniszczyły już drogi, pozostawiając mieszkańców w wielkim niebezpieczeństwie i bez pomocy" - podał portal Fojnica.net.
"Połączenia drogowe, telefoniczne i internetowe nie działają. Konieczna jest ewakuacja osób z różnych rejonów kraju" - oświadczył FUCZ.Jakub Bawołek
jbw/ kar/ sma/