W kalwaryjskim sanktuarium kończą się uroczystości odpustu Wniebowzięcia NMP. W niedzielę, w ostatnim dniu, abp Jędraszewski przewodniczył sumie pontyfikalnej będącej ich kulminacją. Kuria poinformowała, że uczestniczyło w niej 75 tys. wiernych.
Metropolita krakowski w homilii zwrócił uwagę, że od momentu wniebowstąpienia Jezusa Maryja tęskniła za nim, ale pozostała na ziemi, żeby wspierać apostołów w ewangelizacyjnej misji tworzącego się Kościoła. Kiedy Ewangelia rozchodziła się już po świecie, Jezus zapragnął wziąć Matkę Bożą do siebie.
Abp Jędraszewski – jak zakomunikowały służby prasowe krakowskiego Kościoła – przywołał fragmenty homilii kard. Stefana Wyszyńskiego z koronacji figury Matki Bożej Ludźmierskiej 15 sierpnia 1963 r.
„Kardynał zwrócił wówczas uwagę, że matczyne łono, pierś i ramiona Maryi były +całym dziedzictwem i wyposażeniem Syna Bożego na ziemię+; takim samym, jakie otrzymuje każdy inny człowiek”. Prymas Tysiąclecia wskazywał, że Matka Boża została matką człowieka. Wskazał Maryję jako wzór macierzyńskiej miłości dla wszystkich matek.
Metropolita, cytując inny fragment homilii prymasa, w którym mówił on o nieśmiertelności człowieka, zwrócił uwagę na „konieczność szacunku do każdego ludzkiego istnienia od chwili jego poczęcia”. Zauważył, że informacja o pojawieniu się dziecka czasami jest trudna, bo może naruszyć plany, zobowiązania czy marzenia. Przypomniał, że życie Maryi też całkowicie się zmieniło w chwili zwiastowania. Podkreślił, że „przyjęcia nowego życia w sobie (…) musi budzić we wszystkich ludziach, zwłaszcza wierzących, największy szacunek, wdzięczność i cześć”.
Abp Marek Jędraszewski przywołał przykład utytułowanej wieloboistki Adrianny Sułek, która ze względu na ciążę zrezygnowała z występów na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Budapeszcie.
„Przygotowuję się do najważniejszej roli swojego życia. Moje ciało podjęło za nas decyzję o wycofaniu. Zdrowie i dobro naszej pociechy jest dla mnie priorytetem. Wierzę, że macierzyństwo ułatwi mi przenoszenie gór i osiąganie tych lekkoatletycznych szczytów” – cytował wpis z Instagramu sportsmenki.
„Dzisiaj myślimy o naszych matkach – tych, które żyją i tych, które odeszły już do wieczności. Każdy z nas myśli o swojej matce ze wzruszeniem, z wdzięcznością, z czcią – jeśli nie inaczej, to duchowo całując jej ręce. Jednocześnie modlimy się za wszystkie niewiasty, za wszystkie panie, by wpatrzone we wzór wniebowziętej Matki Dziewicy umiały ukochać swoje dziecko od samego jego poczęcia i towarzyszyć mu, i prosić Kościół – jak przyjdzie czas – aby on pomagał temu dziecku wzrastać w wierze, nadziei i miłości aż po wieczność całą – zakończył arcybiskup.
Niedzielną sumę pontyfikalną poprzedziła poranna msza św. w kościele Grobu Matki Bożej na dróżkach, która została odprawiona w intencji pielgrzymów kalwaryjskich, a także procesja Wniebowzięcia NMP. Odpust zwieńczą wieczorem nieszpory i procesja z figurą Matki Bożej Wniebowziętej.
Uroczystości odpustowe trwają od minionej niedzieli. Zasadnicza ich część rozpoczęła się w czwartek. Wierni uczestniczyli w odpustowym Dniu Misyjnym. W piątek dróżkami kalwaryjskimi przeszła Procesja Pogrzebu Maryi. Sobota była dniem młodzieży. Wieczorem z Góry Ukrzyżowania do bazyliki przeszła procesja młodych pątników ze świecami.
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest duchową stolicą Małopolski. Ufundowała je w XVII w. rodzina Zebrzydowskich. Równolegle z klasztorem Bernardynów wybudowano Dróżki, które przypominają kompozycją topograficzną i architektoniczną miejsca święte w Jerozolimie.
Historia uroczystości odpustowych jest równie długa, jak sanktuarium. Skromna początkowo procesja Pogrzebu i Chwały Matki Bożej w święto Wniebowzięcia szybko się rozrosła. Już w połowie XVII w. Bernardyni urządzali dwie procesje: 13 sierpnia w dniu pogrzebu Matki Bożej oraz 15 sierpnia. Po pierwszym rozbiorze Polski z dróżek kalwaryjskich zniknęły elementy militarne. Zaczęły natomiast występować asysty z różnych miejscowości. Obecnie jest ich kilkadziesiąt. Rozkwit obrzędów związanych z Wniebowzięciem przypada na XX w. (PAP)
Autor: Marek Szafrański