Akcja "Stop Podwyżkom". PiS zbiera podpisy

2024-05-17 14:24 aktualizacja: 2024-05-17, 18:25
Joanna Lichocka i Ryszard Czarnecki Fot/X/PiS
Joanna Lichocka i Ryszard Czarnecki Fot/X/PiS
Jest olbrzymi odzew w sprawie akcji zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Stop Podwyżkom" - podkreślił w piątek europoseł Ryszard Czarnecki (PiS), który zbierał podpisy w Poznaniu. Według niego, projekt cieszy się popularnością nie tylko wśród wyborców PiS.

Prawo i Sprawiedliwość prowadzi akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, którego celem jest utrzymanie cen gazu i energii na obecnym poziomie. Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, polskie społeczeństwo niebawem czekają "bardzo poważne podwyżki" w związku ze wzrostem opłat za prąd i gaz, a rozwiązania proponowane przez rząd, takie jak np. bon energetyczny, to "żadna osłona".

Czarnecki poinformował na piątkowej konferencji prasowej, że sam zaangażował się w zbieranie podpisów w Poznaniu.

"Bardzo wiele osób podpisywało ten protest. I uwaga, część z nich przyznawała, że nie popierała w wyborach PiS, bądź w ogóle nie głosowała" - powiedział.

Zdaniem europosła, "do Polaków już dociera, co się dzieje". Stwierdził, że "łupienie obywateli" jest metodą rządu na łatanie budżetu.

Posłanka Joanna Lichocka (PiS) zwróciła również uwagę na projekt ustawy uwalniający ceny wody i odbioru ścieków. Jak wynika z założeń opublikowanych w poniedziałek w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, Ministerstwo Infrastruktury chce, żeby wyłączne kompetencje do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki posiadały rady gmin.

Lichocka wskazała, że w tej chwili - dzięki decyzji PiS - o cenach decydują Wody Polskie, a nie samorządy.

"Teraz okazuje się, że samorządy, zwłaszcza te opanowane przez Platformę Obywatelską, domagają się uwolnienia tych cen"  - powiedziała.

"W projekcie ma być wyeliminowana decyzja Wód Polskich, ograniczająca te podwyżki do 15 proc. Każdy samorząd będzie mógł do 15 proc. podwyższyć ceny za wodę i odbiór ścieków" -  dodała.

Czarnecki wyliczył, że po podwyżce Polacy będą płacić za wodę 3,66 euro za m3. Jednocześnie w Paryżu - jak twierdzi - mieszkańcy mają płacić 4 euro, a w Berlinie - 4,02 euro. "Warto zaznaczyć, że siła nabywcza obywatela Francji jest o 38 proc. większa niż siła nabywcza obywatela Polski" - wskazał.

"Gdy do tej podwyżki opłat za wodę i ścieki dołączy się to, co już w tej chwili wiemy o podwyżkach cen energii, cen ogrzewania, okaże się, że wystrzelą w kosmos koszty życia dla każdej rodziny" - dodała Lichocka.

Zgodnie z konstytucją inicjatywa ustawodawcza przysługuje grupie co najmniej 100 tys. obywateli mających prawo wybierania do Sejmu. Przepisy stanowią, że po zebraniu tysiąca podpisów z poparciem dla projektu ustawy pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej zawiadamia marszałka Sejmu o utworzeniu komitetu. Jeżeli zawiadomienie odpowiada warunkom określonym w ustawie o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, marszałek Sejmu, w terminie 14 dni od jego doręczenia, postanawia o przyjęciu zawiadomienia. Projekt ustawy wraz z załączonym wykazem podpisów obywateli popierających projekt nie może zostać wniesiony później niż trzy miesiące od daty postanowienia marszałka Sejmu o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu komitetu. (PAP)

Autorka: Agata Andrzejczak

mar/